Wykonanie
To już nasze ostatnie wspólne pieczenie przed Świętami. Niedługo wszyscy całkowicie oddadzą się przedświątecznej gorączce, każdy zajmie się swoimi Świętami . Żeby pożegnać ten rok przyjemnie i słodko, umówiliśmy się na
ciasteczka. I to nie byle jakie, bo z
żurawiną. Te czerwone koraliki kojarzą się chyba każdemu właśnie ze Świętami, stwierdziłam więc, że to idealny pomysł. Wybrałam biscotii, takie niecodzienne: bo ze świeżą
żurawiną i...
Kasztanami. Wiem, że to już po sezonie, ale może jednak ktoś się skusi...? Smakują bowiem bajecznie.Znalazłam je na blogu Galangal całe
wieki temu. Od razu zainteresowały mnie niecodziennymi dodatkami: świeża
żurawina i pieczone
kasztany...? Jedno i drugie uwielbiam, wiedziałam więc, że te
ciasteczka podbiją moje podniebienie. W końcu, po latach (dosłownie!) udało mi się zebrać w kuchni dwa niezbędne produkty, i od razu przystąpiłam do działania.Ewa napisała, że
kasztany można zamienić na
orzechy. Oczywiście, można.
Żurawinę świeżą można zastąpić suszoną, i gwarantuję, że też będzie pysznie. Tylko że to już będą zupełnie inne
ciasteczka! Tutaj kwaśna
żurawina przeplata się ze słodkawymi
kasztanami, a całość zamknięta jest w cudownie chrupkim, pachnącym
pomarańczą herbatniku. Te biscotti są zupełnie wyjątkowe, mnie oczarowały. Nie dotrwały nawet do dzisiaj, ale to akurat mnie nie zdziwiło.Ilość składników zmniejszyłam o połowę, zachowując jednak oryginalną ilość
bakalii i
skórki pomarańczowej. Dzięki temu moje
ciasteczka są cudownie aromatyczne i pełne pyszności. Oj, nie można się im oprzeć...
Ciasteczkom z
żurawiną nie potrafiła się oprzeć również Mirabelka .

Składniki:(na 18-20 sztuk)2
jajka150 g
cukru250 g
mąki pszennej1/2 łyżeczki
proszku do pieczenia1/4 łyżeczki
sody1/4 łyżeczki
soliskórka otarta z 1
pomarańczy115 g upieczonych, obranych
kasztanów100 g świeżej
żurawinyJajka z
cukrem ubić na puszystą, jasną masę.
Mąkę przesiać, wymieszać z proszkiem,
sodą i
skórką pomarańczową. Partiami dodawać do masy jajecznej, miksując na najniższych obrotach.
Kasztany niezbyt drobno posiekać. Razem z
żurawiną dodać do masy, dokładnie wymieszać.Uformować z ciasta wałeczek 28x5 cm, spłaszczyć. Zawinąć w folię spożywczą, schłodzić w lodówce przez 40-60 minut.Wyjąć ciasto z lodówki, ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.Piec w 200 st. C. przez 25 minut.Ostudzić przez 30 minut.Przestudzone ciasto pokroić
ostrym nożem z piłką na plastry grubości 1-1,5 cm. Ułożyć płasko na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.Piec w 170 st. C. przez 25-30 minut, w połowie pieczenia obracając na drugą stronę.Ostudzić na kratce.Smacznego!Oczywiście w styczniu będziemy nadal razem pichcić - i to jest jedna z tych rzeczy, na które czekam bardzo niecierpliwie.