Wykonanie
W zasadzie, to stosunkowo późno odkryłam, że istnieje coś takiego, jak pasztety bezmięsne. Ale od momentu, gdy posiadłam wiedzę na temat takich warzywnych pasztetów, przyczepiłam się do nich, jak
rzep do psiego ogona. Wcześniej pasztety kojarzyły mi się z okropnymi
mielonkami turystycznymi albo takim świństwem sprzedawanym w sklepach, które tak naprawdę nie wiadomo z czego się składa. A później pojawił się w moim życiu pierwszy pasztet z
selera . I jakoś dalej się to potoczyło, że w zasadzie każde warzywo lubię ugotować, zmielić, zmieszać z i innym warzywem, dodać coś ekstra i piec to, aż będzie miało dość. I co ciekawe, jeśli się komuś o tym nie powie, to w większości ludzie sami nie zauważają, że nie ma w czyms takim ani grama
mięsa.Składniki- 250 g.
czerwonej soczewicy- 200 g. ziaren
ciecierzycy-
olej rzepakowy- duża
cebula- 2 ząbki
czosnsku-
jajko-
sól i
pieprz do smaku-
słodka papryka w proszku-
otręby pszenne-
pieprz ziołowy-
majeranekPrzygotowanie
Ciecierzycę moczymy na noc (ok. 8 godzin) w wodzie. Następnie gotujemy ją, nie wylewając
wody w której się moczyła, przez ok. 1,5 godziny, aż będzie miękka.
Soczewicę gotujemy do miękkości, około 20-25 minut. Zarówno
ciecierzycę jak i
soczewicę odcedzamy i przekładamy do miski.
Cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy na
oleju rzepakowym. Dodajemy do
soczewicy i
ciecierzycy, wraz z
przyprawami, wyciśniętym przez praskę
czosnkiem oraz
jajkiem. Wszystko dokładnie mieszamy. Aby pasztet nie był za rzadki, dodajemy
otręby pszenne - tyle ile uważamy za słuszne.Formę (keksówkę) wykładamy papierem do pieczenia i przekładamy do niej pasztet. Górę zwilżamy delikatnie wilgotną dłonią. Pasztet pieczemy ok. 60 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.Smacznego!