Wykonanie
Naszła mnie wczoraj ochota na coś
czekoladowego. Nie coś. Na muffinki. Tak dawno ich nie było na moim
stole, że chodziły za mną i chodziły. No tylko, jak tu coś piec w Popielec? Przecież nie wypada raz, próbować tym bardziej dwa, trzy Maluch chory, więc i czasu nawet na muffinki nie wiele. Tylko, że wczoraj miałam imieninki. Z biegiem lat przyzwyczaiłam się, że prawie zawsze wypadają, razem z moimi urodzinami, w Wielkim
Poście. Ale raz na jakiś czas imieniny mam dokładnie w Popielec. I nijak się ma ich uczczenie w tym dniu. Ale, że tydzień nie zaczął się optymistycznie, po 22:00, gdy już Maluszek zasnął wreszcie, postanowiłam uczcić swoje imieniny. A co. Piec
mogę - czysta przyjemność. Jeść nie - spróbuję po północy. Zwłaszcza, że Mąż dopiero wtedy wrócił z pracy do domu. I się zabrałam. Najpierw za szukanie przepisu. I znowu porażka. Wszystkie przepisy, albo z ucieranym
masłem, którego w domu nie ma, albo z ubijanymi składnikami, na co siły brak. W końcu otwarłam lodówkę i szafki, wyjęłam składniki, które mi wpadły w oczy i ufając instynktowi, 23:07 wstawiłam osobiste muffinki do pieca. Wyszły takie na jakie miałam ochotę - mega
czekoladowe, nie za słodkie, śliczne. Czasem warto sobie samej zrobić prezent :)

Składniki na 12 muffin:

2 szklanki
mąki tortowej3/4 szklanki
cukru2 łyżeczki
sody oczyszczonej1 łyżeczka
proszku do pieczenia2 łyżeczki
cukru waniliowego2 kopiate łyżki
kakao ciemnego2
jajka1 szklanka
oleju słonecznikowego1 szklanka tłustego
mleka1
gorzka czekolada - 64%
kakao - 90g2 łyżki
płatków czekoladowych (
mlecznych)2/3
białej czekolady2 łyżki
wody przegotowanejperełki srebrne do dekoracjiW jednej misce przesiać
mąkę, dodać
sodę,
proszek do pieczenia,
cukier,
kakao,
cukier waniliowy - wymieszać dokładnie. W drugiej misce rozbełtać
jajka, dodać do nich
mleko i
olej i dokładnie wymieszać.
Gorzką czekoladę pokruszyć na bardzo małe kawałeczki. Mokre składniki wlać do suchych, raz, dwa zamieszać, dodać
płatki czekoladowe i
czekoladę i wymieszać tylko do połączenia się składników. Gotowe ciasto nakładać do form do muffinek do pełna. Ja posiadam sylikonowe formy, więc nie wkładam do nich papilotek. Wstawić do piekarnika nagrzanego na 200'c i piec około 20-25 min (trzeba zrobić test patyczkowy, gdyż bardzo zależy czas pieczenia od piekarnika i rodzaju
czekolady i
kakao).W czasie pieczenia
białą czekoladę połamać na kawałeczki, włożyć do rondelka, dodać
wodę i na maleńkim ogniu rozpuścić, cały czas mieszając. Zdjąć z ognia i raz na jakiś czas zamieszać. Gotowe muffinki wyjąć z pieca, zostawić na 5-7 minut w formie, a następnie wyjąć i studzić na kratce przez 5- 10 minut. Następnie polać je polewą z
białej czekolady i udekorować perełkami. Smacznego :)Ja
jadłam jeszcze lekko ciepławe ;)

