ßßß
(fot. MatkaWariatka)W Poznaniu istnieje wiele restauracji, miejsc powiązanych z kulturą, więc tak na prawdę chyba trudno stworzyć coś nowego, co faktycznie byłoby interesujące i nie przesadzone, a jednocześnie bardzo charakterystyczne. O dziwo tutaj się to udało - Reforma jest jednocześnie restauracją i... centrum projektowania i renowacji mebli...jakkolwiek dziwnie brzmi to połączenie, to chyba się sprawdza. W praktyce możemy zjeść pyszne, np. placuszki z kwiatów czarnego bzu i przysiąść w ciekawym wnętrzu i znaleźć dla siebie, np. stolik do salonu, czy też sukienkę od polskiego projektanta :) Przestrzeń jest fajnie zagospodarowana i ciekawa, co możecie zobaczyć w moim albumie na FB TUTAJ .
Wspomnę też, że REforma ma jeszcze jedno ciekawe oblicze - TYGIEL, czyli targ z regionalną żywnością. Ale o tym będzie już wkrótce, gdy i ja stanę tam ze swoimi wyrobami :D więc na razie ciii
zupę z buraczków z mleczkiem kokosowym i kwiatem czarnuszki, chlebki z kaszy jaglanej z pastą z bobu i molekularnym kawiorem truskawkowym, lody cytrynowe z musem makowym i pralinką z nadzieniem z płatków róży...Było bardzo ciekawie. Fajnie się tam bawią smakami, więc myślę, że warto spróbować. Chyba największym szokiem ta kuchnia będzie dla tych, którzy nie wyobrażają sobie potraw bez sztucznych wzmacniaczy smaku...dla reszty będzie ciekawą przygodą. I ja dziękuję za te przygodę, zaproszenie i miłe towarzystwo :)
Zapraszam do obejrzenia wszystkich zdjęć tutaj .