ßßß
 
            
         Coś na dobry początek weekendu i na rozpoczęcie wiosny:-)Ponieważ jest to moment, kiedy jeszcze trudno o pełnowartościowe owoce, to dlaczego by nie skorzystać z suszonych w naturalny sposób, czyli bez konserwantów, dwutlenku siarki i innych paskudztw? Na szczęście można takie owoce w Polsce dostać, np. "Helio natura" - rodzynki sułtańskie, morele i śliwki kalifornijskie. Nie jestem zbytnią fanką suszonych śliwek, ale te podbiły, jeśli nie moje serce, to z pewnością podniebienie. Są przepyszne!O właściwościach zdrowotnych rodzynek, suszonych moreli, śliwek długo by trzeba było pisać, bo że błonnik, że witaminy i mikroelementy... A banany? O tych też można by wiele. Ale od czego jest internet ;-) Polecam stronę Helio oraz vegeabc.blogspot.com - poradnik on-line dla początkujących wegetarian.Ale, ale, czas na przepis na babeczki bananowo-bakaliowe, zwane coraz częściej "muffinkami", jakby polskie sympatyczne słowo "babeczki" nie było wystarczająco dobre do określenia małego, wyrośniętego ciasteczka ukrytego w papierowej lub silikonowej mini foremce ;-)175 g mąki pszennej,pół łyżeczki sody,120 g cukru trzcinowego,2 rozgniecione banany,50 g rodzynek sułtańskich (np. Helio natura),50 g moreli suszonych (jak wyżej - Helio natura:-)),50 g suszonych śliwek kalifornijskich (najlepsze jakie kiedykolwiek wcześniej jadałam, czyli... Helio natura),5-6 łyżek soku wyciśniętego z pomarańczy,2 jajka,szczypta soli,150 g oleju,garść włoskich orzechów - do posypania babeczek.
Coś na dobry początek weekendu i na rozpoczęcie wiosny:-)Ponieważ jest to moment, kiedy jeszcze trudno o pełnowartościowe owoce, to dlaczego by nie skorzystać z suszonych w naturalny sposób, czyli bez konserwantów, dwutlenku siarki i innych paskudztw? Na szczęście można takie owoce w Polsce dostać, np. "Helio natura" - rodzynki sułtańskie, morele i śliwki kalifornijskie. Nie jestem zbytnią fanką suszonych śliwek, ale te podbiły, jeśli nie moje serce, to z pewnością podniebienie. Są przepyszne!O właściwościach zdrowotnych rodzynek, suszonych moreli, śliwek długo by trzeba było pisać, bo że błonnik, że witaminy i mikroelementy... A banany? O tych też można by wiele. Ale od czego jest internet ;-) Polecam stronę Helio oraz vegeabc.blogspot.com - poradnik on-line dla początkujących wegetarian.Ale, ale, czas na przepis na babeczki bananowo-bakaliowe, zwane coraz częściej "muffinkami", jakby polskie sympatyczne słowo "babeczki" nie było wystarczająco dobre do określenia małego, wyrośniętego ciasteczka ukrytego w papierowej lub silikonowej mini foremce ;-)175 g mąki pszennej,pół łyżeczki sody,120 g cukru trzcinowego,2 rozgniecione banany,50 g rodzynek sułtańskich (np. Helio natura),50 g moreli suszonych (jak wyżej - Helio natura:-)),50 g suszonych śliwek kalifornijskich (najlepsze jakie kiedykolwiek wcześniej jadałam, czyli... Helio natura),5-6 łyżek soku wyciśniętego z pomarańczy,2 jajka,szczypta soli,150 g oleju,garść włoskich orzechów - do posypania babeczek. W jednej misce wymieszałam mąkę z cukrem i sodą. Dodałam rodzynki, pokrojone na kawałki suszone morele i śliwki oraz rozgniecione banany. Dokładnie wymieszałam.W drugiej misce roztrzepałam jajka, do których dodałam szczyptę soli, sok pomarańczowy oraz olej.Masę tzw. "mokrą" przelałam do miski z mąką, bakaliami i bananami. Wymieszałam starannie.Następnie wypełniłam ciastem 14 babeczkowych foremek (12 w specjalnej babeczkowej formie + 2 silikonowe), a każdą posypałam rozdrobnionymi orzechami włoskimi.Babeczki powędrowały do piekarnika nagrzanego do 180 stopni.Kiedy zrobią się złote w kolorze, czyli po około 30 minutach, trzeba sprawdzić patyczkiem (ja używam szaszłykowych "wykałaczek"), bo może są już gotowe. Jeśli patyczek po wyjęciu z babeczki jest suchy, to najwyższy czas wyjąć wypieki z piekarnika.
W jednej misce wymieszałam mąkę z cukrem i sodą. Dodałam rodzynki, pokrojone na kawałki suszone morele i śliwki oraz rozgniecione banany. Dokładnie wymieszałam.W drugiej misce roztrzepałam jajka, do których dodałam szczyptę soli, sok pomarańczowy oraz olej.Masę tzw. "mokrą" przelałam do miski z mąką, bakaliami i bananami. Wymieszałam starannie.Następnie wypełniłam ciastem 14 babeczkowych foremek (12 w specjalnej babeczkowej formie + 2 silikonowe), a każdą posypałam rozdrobnionymi orzechami włoskimi.Babeczki powędrowały do piekarnika nagrzanego do 180 stopni.Kiedy zrobią się złote w kolorze, czyli po około 30 minutach, trzeba sprawdzić patyczkiem (ja używam szaszłykowych "wykałaczek"), bo może są już gotowe. Jeśli patyczek po wyjęciu z babeczki jest suchy, to najwyższy czas wyjąć wypieki z piekarnika.