Wykonanie

Cóż, czasami życie każe nam weryfikować nasze misternie uknute
plany. Ja na ten przykład bardzo chciałam zrobić francuskie macaroons z
czekoladowym ganache (do tej
pory zawsze mi wychodziły i były pyszne), ale skończyła mi się ciężko dostępna
mąka migdałowa (nie ta paskudna, w której latają brązowe skórki i niezmielona odpowiednio drobno, ale piękna, z blanszowanych
migdałów i bielusieńka). Niewiele myśląc poleciałam do sklepu i kupiłam
migdały bez skórek, po czym pełna zapału, już w domu,
dorwałam się do mojego ceramicznego młynka Kyocery, który kupiłam w
sumie tylko po to, by móc te
migdały kiedyś zmielić (
kawy nie pijam w ogóle) i... Zadanie mnie przerosło. Nie wiem, ile czasu musiałabym kręcić tym młynkiem, by ukręcić 110 g
mąki migdałowej, ale podejrzewam, że można by go liczyć w eonach. W ten oto sposób zamiast makaroników z przepisu Tartalette powstała biała Pavlova z przepisu Doroty z Moich Wypieków (która z kolei zaczerpnęła ze źródła w postaci Szellki) - odpowiednio zmodyfikowana, bo nie miałam na podorędziu ani
mąki ziemniaczanej ani
białego octu winnego.Bywa. Nagrody pocieszenia też potrafią być pyszne :-)P.S.: poszukuję elektrycznego młynka do
kawy...Co będzie potrzebne?6
białek (schłodzonych w lodówce)300 g drobnego
cukru do wypieków1 łyżeczka
mąki ziemniaczanej (ja dałam 1 łyżeczkę budyniu
śmietankowego niesłodzonego - w proszku)1 łyżeczka
białego octu winnego (ja dałam 2 łyżeczki świeżo wyciśniętego
soku z limonki)500 ml
śmietany kremówki 36% (schłodzonej)250 g
serka mascarpone2 łyżki
likieru Cointreau1 łyżeczka pasty waniliowejulubione
owoce (u mnie, z braku laku,
nektarynki i
winogrona)+ mikser, piekarnik, blacha do pieczenia, papier do pieczeniaJak to zrobić?Nagrzewamy piekarnik do 180°C (termoobieg lub góra-dół).
Białka ubijamy na sztywno, dodając pod koniec po jednej łyżce
cukru, łyżeczkę
mąki ziemniaczanej (budyniu) i łyżeczkę
octu winnego (
soku z limonki). Masa ma być bardzo gęsta i lśniąca.Na papierze do pieczenia rysujemy okrąg o średnicy 23 cm (lub mniejszej -
beza trochę urośnie i "rozejdzie się" na boki, więc w ostatecznym rozrachunku będzie miała nawet 26-27 cm) po czym papier przenosimy na blachę.Ubitą masę
białkową przekładamy na papier i rozsmarowujemy w granicach narysowanego okręgu. Ma być bardzo wysoka.
Bezę wstawiamy do nagrzanego piekarnika i po 5 minutach pieczenia skręcamy temperaturę do 150°C. Pieczemy jeszcze 90 minut, po czym studzimy w uchylonym piekarniku.Rada: jeśli
beza zaczyna zbyt mocno się rumienić, należy przykryć ją z góry folią aluminiową.
Pora na krem.Kremówkę ubijamy na sztywno mikserem, dodając na koniec
serek mascarpone. Cukrzymy, jeśli taka nasza wola (aczkolwiek sama
beza jest już, według mnie, wystarczająco słodka), dodajemy pastę
waniliową i
likier pomarańczowy (lub inny ulubiony).Wykładamy na
bezę na godzinę przed podaniem deseru. Przyozdabiamy ulubionymi
owocami.Smacznego!



