Wykonanie

Obiecywałam, że podzielę się z
Wami tym co się dowiem i oto co wiem po jedynym wykładzie, na jaki udało mi się pójść podczas wegetariańskiego tygodnia.Na początku
mowa była o miażdżycy i tym, że wcale nie jest genetyczna i wcale nie pojawia się w późnym wieku. No i o cukrzycy i o tym, że otyłość jej sprzyja a jak donoszą najnowsze badania 1/3 osób urodzonych w XXI wieku w Stanach będzie chora na cukrzycę! Ogólnie już 43% Amerykanów cierpi na otyłość a my ich gonimy!! Wiadomo, że nasz styl życia może wpływać lepiej lub gorzej na nasze zdrowie jednak jasne jest, że największy stopień zapobiegania chorobom i śmierci uzyskuje się przez zwalczanie palenia i otyłości!Miażdżyca bierze się ze złego cholesterolu i pewnie wszyscy o tym słyszeliście. Niemniej bardzo ciekawe było co się dowiedziałam. Otóż norma dla tego złego cholesterolu HDL wynosi 200 mg/dL. Także 200 mg/dL to przyjęta NORMA dla zdrowego człowieka wartość określana jako "pożądana". Ponad 200 mg/dL i lekarze zaczynają leczyć. Tymczasem przeprowadzono dokładne badania, które wykazały, że NORMA jest zdecydowanie ZAWYŻONA! Przez 35 lat badano ludzi pod kątem złego cholesterolu i udowodniono, że wszyscy mający wynik do 150 mg/dL nie doświadczali nigdy chorób
serca!!!

Znaczy to tylko tyle, że nie chroni się nas odpowiednio przed chorobami
serca. Że zawyżenie NORMY bezpieczeństwa to działanie prewencyjne w chorobach
serca a nie - niedopuszczanie do tych chorób!Jak to się ma do naszych dzieciaczków?! Ano tak, że jak wiadomo co raz więcej jest grubych dzieci. W Stanach poziom cholesterolu mierzą już 9-latkom. Przyzwyczajenia jedzeniowe wyniesione z dzieciństwa mają gruntowny wpływ na styl życia w wieku dorosłym. A jak wiadomo ilość
tkanki tłuszczowej nigdy nie maleje - dlatego tak ważne jest aby nie rozbudować jej u dziecka!
Owoce i warzywa nie tylko są zdrowe dostarczając wszystkich potrzebnych składników mineralnych, odżywczych i witamin razem wziętych ale również działają "leczniczo" przyczyniając się do obniżania poziomu złego cholesterolu HDL oraz przekazując nam fitozwiązki, czyli mechanizmy obronne właściwe dla roślin - dostajemy je gdy zjadamy
warzywa i owoce.

Dodatkiem do
owoców i warzyw powinny być nasiona,
orzechy i tłuszcze omega 3. Szczególnie polecane było
siemię lniane ale jak je przetransportować do brzuszka dwulatka??? Co do tłuszczy omega 3 to jeśli nie podajemy dziecku w pożywieniu (
oliwa z oliwek,
ryby) to powinniśmy uzupełniać je suplementami diety.Oczywiście w pewnym momencie nastąpiła fala przykładów - co robić a czego unikać. Więc tak
drodzy rodzice:Nie dajemy dzieciom
serków (
monte, danio, bakuś) tylko mieszamy
naturalny jogurt bez cukru z
owocami lub
niskosłodzonym dżemem! (gotowe
serki to
nabiał bez składników mineralnych i
cukier)Nie dajemy dziecku kupnej
wędliny tylko pieczone lub gotowane na parze
mięso! (kupna
wędlina to chemia i tłuszcz)Nie smażymy w panierkach ani w ogóle nie smażymy!!! (podczas smażenia wytwarzają się tłuszcze TRANS bardzo niezdrowe, dlatego tylko lekko przesmażamy na
oliwie z oliwek a jeśli coś dłużej na tłuszczu robimy to na
oleju rzepakowym)Nie dajemy
masła tylko
miękką margarynę roślinną! (
masło to same niezdrowe nienasycone kwasy tłuszczowe!)Nie gotujemy zup na kościach! (w kościach zawarte są metale ciężkie. Gotujemy wyłącznie na
mięsie lub warzywach)Nie dajemy słodzonych
napojów! (bo to "sam"
cukier)Nie dajemy
słodyczy! (j.w.)Nie dajemy
chipsów! (bo to "sam" tłuszcz i niezdrowa
sól)Czyli nie robimy tego co w mniejszym lub większym stopniu robimy! :(Z wykładu dowiedziałam się oczywiście co jest lepsze i zdrowsze - jakie produkty wybierać. Na pewno pamiętacie jak około 10 lat temu wielką kontrowersję wzbudzała kwestia
mleka - czy zdrowe, czy niezdrowe. Pamiętacie może hasła" pij
mleko - będziesz wielki!"? A pamiętacie hasło "pij
mleko - będziesz kaleką"?
Mleko jako takie nie jest dobrym źródłem wapnia (chyba że jest z jego dodatkiem). Niemniej po co faszerować dziecko już nafaszerowanym
mlekiem skoro można mu dać
kapustę, która ma o wiele więcej wapnia niż to
mleko!? Z
kapustą zaś dziecko otrzyma również witaminy i inne składniki, których w tym
mleku BRAK.
Serki itp to tylko nośniki
cukrów. Najlepszy jest chudy
nabiał. Co do
warzyw i owoców to oczywiście należy je spożywać jak najczęściej, uważając jednak na
owoce, które zawierają sporo
cukrów. Polecane są również wszystkie rośliny strączkowe jako najlepsze źródło
białka tuż po chudym
mięsie. Odrzucono zaś spożywanie
mięsa tłustego i czerwonego oraz dużych ryb...Klasyczna piramida żywieniowa - na ile bierzesz ją pod uwagę karmiąc swoje dziecko?

Moja refleksja po tym wykładzie jest taka, że skoro mam wpływ na zdrowie swojego dziecka to zrobię wszystko aby moje dziecko było zdrowe. Teraz, jutro i w życiu dorosłym. Jeśli mam wpływ na życie mojej córki - teraz gdy to ja ją karmię i decyduję co ona je, to chcę podejmować mądre decyzje. Oczywiście wcześniej również o tym myślałam jednak zrozumiałam, że
mogę ją karmić lepiej niż do tej
pory. Moja niemal trzylatka dopiero poznaje wiele smaków. Pewnie, że ma ulubione potrawy czy produkty ALE
mogę nadal wpłynąć na to co i jak zjada. Pewnie, że nie mam wpływu na przedszkolną dietę ALE mam wpływ na to co je poza przedszkolem! Wykład zrobił na mnie spore wrażenie, którego pewnie ciężko Wam doświadczyć z tych zdawkowych słów, które tu napisałam. Ale usłyszeliśmy tyle danych, wyników badań, faktów, że nie sposób tego zlekceważyć.Najważniejsze kochani rodzice to pamiętać o kilku prostych rzeczach:Uczyć dzieci zdrowych nawyków jedzeniowych przez zdrowe zachowania. Dzieci patrzą na nas i robią dokładnie to co my. Musimy ich uczyć i być wzorem. Nie zabieramy kolacji do łóżka o 22:00! Nie uczymy tego, że spotkanie towarzyskie = niezdrowe jedzenie. Przestajemy jeść panierowane
schabowe! Nie zajadamy się frytkami z głębokiego
oleju!Uczyć dzieci tłumacząc im wprost, że coś nie jest zdrowe i dla nich dobre. Tłumaczyć reklamy. Odmawiać kupna w sklepie. Być konsekwentnym. Pozwolić jeść określone produkty. Tylko sporadycznie pozwalać na niezdrowe przekąski!Myśleć :)Pan
Kuba polecił nam odwiedzić dwie strony:recipesforkidschallenge.compuszka.pl
Potem mała księżniczka go rozproszyła i zapomniał o czym miał nam mówić dalej.... ;)
