Wykonanie
Uparłam się na zrobienie czegoś czego znaleźć nie mogłam nigdzie ...
ananas to dość trudny
owoc, przy wykonaniu
galaretek ciężko ściąga tak jak słynne
kiwi ale nie chciało mi się wierzyć, że coś może być z nim nie tak podczas produkowania
ajerkoniaku i postanowiłam zadanie wykonać. Najbardziej
banalne zadanie jakie miałam do wykonania chyba, chociaż nie
powiem... bałam się, że się zważy w końcu robiłam to pierwszy raz. Wszystko poszło jak z
płatka, idealny smak, idealny kolor, przyjemny zapach,
zero problemu z przygotowaniem ... jedyną może wadą
owocu czyli
ananasa jest to, że mimo przecedzenia przez sito nie jesteśmy w stanie pozbyć się w całości włosków jaki posiada w miąższu więc podczas degustacji wyczuwalny jest na
języku, mi jednak to niespecjalnie przeszkadza, ważne że jest domowy i mój! Zachęcam do wyprodukowania świetnego prezentu :-)

przepis własnySkładniki:1 świeży
ananas400ml
mleka skondensowanego słodzonego200g
cukru pudru4
żółtka100g
likieru kokosowego400g
wódki 45%Przygotowanie:Wszystkie składniki
ajerkoniaku powinny być co najmniej 12h w temperaturze pokojowej.Ubijamy
żółtka z
cukrem na bardzo puszystą masę, można zrobić to na parze.
Ananasa obieramy i kroimy na mniejsze kawałki, następnie miksujemy do uzyskania jednolitej masy. Do ubitych
żółtek dolewamy bardzo powoli
mleko skondensowane ciągle miksując na wolnych obrotach, następnie łyżka po łyżce dodajemy pulpę
ananasową dalej miksując,
likier kokosowy i na końcu cienkim strumieniem dolewamy
wódkę uważając by masa się nie zważyła! Gdy już wszystkie składniki się dobrze połączą, przecedzamy
ajerkoniak przez sito pozbywając się większości niteczek z
owocu. Przelewamy do butelek, zakręcamy i przechowujemy w lodówce.


