Wykonanie
Myślałam o serniku, bo już bardzo dawno żadnego nie piekłam.Wpadła mi pod rękę książka "
Czekoladowy świat" wyd. Bellona, a w niej wcześniej już upatrzony przeze mnie przepis na torcik (sernik?) na bazie
czekolady i
mascarpone. Taka niewielka (bardzo lubię ciasta niewielkie, stąd z reguły zmniejszam ilość podanych składników) słodkość do niedzielnej
kawy. Chociaż właściwie to wyszła słodkość kolacyjna, bo zabrałam się za nią późnym popołudniem;)Spód:120 g digestive - w oryginale
herbatniki grahamowe50 g stopionego
masładodałam poza przepisem: 30 g zmielonych
orzechów + 20 g zmielonych czipsów
bananowych (zakupione czipsy okazały się tak twarde, że pozostało mi tylko je przemielić i dosypywać do różnych kulinarnych wyrobów)Nadzienie:110 g
gorzkiej czekolady - w oryginale deserowa50 g
masła1 łyżka
kakao1 łyżka
rumu - w oryginale
brandy250 g
serka mascarpone - w oryginale ciut mniej, ale dałam całe pudełeczko2 duże
jajkaok. 70 g
brązowego cukruNa wierzch:250 g
śmietany kremówkikakao do posypaniaJako formę do tego torcika zalecono głęboką formę do tarty; ponieważ moja jest płytka, więc wykorzystałam okrągłą foremkę o śr. 20 cm i wyłożyłam ją folią, aby móc wyjąć ciacho bez problemu.Spód zrobiłam tradycyjnie miksując wszystkie składniki i wgniatając powstały
ciasteczkowy piasek w dno foremki.Forma powędrowała do lodówki, a ja nastawiłam piekarnik na 180 0 C i przystąpiłam do wyprodukowania nadzienia.Rozpuściłam na parze połamaną
czekoladę z dodatkiem
rumu,
masła oraz
kakao. Odstawiłam do przestudzenia, po czym wymieszałam z
serkiem na jednolitą masę. Ubiłam
jajka z
cukrem - ok. 10 min. - i dodałam je do masy czekoladowej dokładnie mieszając. Całość przełożyłam na
ciasteczkowy spód i piekłam 35 min.
Ciacho pięknie urosło (stąd potrzebna wyższa foremka) i równie pięknie popękało.
Po chwili bardzo widowiskowo się zapadło;)Po przestudzeniu zapadnięty środek wypełniłam ubitą
śmietaną i posypałam
kakao.Jest pyyyyszne, lekkie jak mgiełka:)
Komentarze