Wykonanie

Upieczenie ciasta z
buraczkami i ciasta z
fasolą miałam w planie od dawna.Myślałam jeszcze o
marchewkowym, ale mniej, bo za
marchewką nie przepadam, co widać choćby po składnikach moich zup: nie ma tam
marchewki.Ale oto zdarzyło się, że ciasto
marchewkowe stanęło na mojej drodze i tak mi zasmakowało, że zaczęłam przymierzać się do zrobienia go w domu. Ale zanim
doszłam do opracowania przepisu zobaczyłam
buraki, które wołały do mnie, żeby coś z nimi zrobić. I zamiast
marchewkowego jest
buraczkowe:)W dodatku nie ciasto, tylko brownie (a to specyficzny rodzaj wypieku) i w dodatku w trakcie przygotowań okazało się, że nie tylko
buraki wołały, ale i
awokado, więc ciasto dostało zwieńczenie w postaci kremu
awokadowo-
bananowego.I wyszła rewelka, ale jak się okazało, głównie dla mnie;)Niedawno było brownie z kremem
mascarpone, dzisiaj takie.Składniki na foremkę o śr. 20 cm:* 200 g
gorzkiej czekolady - ponad 70%* 100 g
masła* ok. 10 namoczonych
daktyli* 2 łyżki
ksylitolu* 100 g zmielonych
migdałów* 3
jajka* 3 ugotowane
buraki = szklanka utartychKrem:*
awokado*
banan* łyżka
miodu* zmiksowane
malinyNajpierw podgotowałam
buraki przez ok. 1/2 godziny. Po ostudzeniu obrałam i utarłam na grubych oczkach (nie był to dobry pomysł - lepsze by były małe oczka).

Czekoladę i
masło stopiłam na parze, zostawiłam do przestudzenia.
Jajka lekko ubiłam z
ksylitolem, a
potem dodałam zmielone
migdały, zmiksowane
daktyle i utarte
buraki, zamieszałam, dodałam
czekoladę i ponownie dobrze wymieszałam.Wlałam gęste ciasto do silikonowej foremki i wsadziłam na ok. 35 min. do piekarnika rozgrzanego do 180* C.Ładnie urosło, ale
potem opadło.Tutaj przygotowane do nałożenia kremu :

Po przestudzeniu nałożyłam krem, który powstał ze zmiksowania
awokado z
bananem i
miodem.Wierzch ozdobiłam (?) kleksami malinowymi.Tak wyglądało zaraz po nałożeniu kremu (w świetle wieczornym):

A tak na następny dzień:D

Nie przyszło mi do głowy, że krem się utleni i zmieni kolor, co nie prezentuje się specjalnie wyjściowo;)Nie polecam więc raczej tego kremu na ciasto dla gości, bo
traci na prezencji.To ciasto nie cieszyło się takim powodzeniem jak brownie, dlatego prawie w całości miałam je dla siebie:DI zjadałam sobie kawałek po kawałku i nie mogłam się nadziwić dlaczego nie budzi takiego zachwytu - dla mnie było pyszne!"Prawdziwą miarą człowieka jest to, jak traktuje kogoś, kto nie może się mu w żaden sposób odwdzięczyć."Ann Landers