Wykonanie
Chleb, ktory ocalal ;) Jakis czas temu byla niewielka katastrofa w mojej kuchni, wlasnie, gdy pieklam ten
chleb. Napisze tylko, ze moje dziecko "namieszalo" i musze sie zaopatrzyc w nowy koszyczek wzrostowy do wypieku
chleba.
Chleb uszedl calo ;) I do tego smakowal. Polecam wam. Przepis stad: Kocham gary. Dziekuje za inspiracje!


Zaczyn:50 g zakwasu dokarmionego ok. 12 godzin wcześniej90 g
mąki żytniej razowej typ 200090 g ciepłej
wodyCiasto właściwe:400 g
mąki pszennej (dałam typ 550)ok. 230 g letniej
wody2 łyżki melasy (zastąpiłam 1 łyżką
miodu)1 łyżeczka
soli1 łyżeczka
cukruzaczyn jak wyżejSkładniki zaczynu mieszamy i pozostawiamy pod przykryciem na ok. 8 godzin.Po tym czasie do zaczynu dodajemy pozostałe składniki ciasta. Mieszamy, a następnie przekładamy na blat i wyrabiamy podsypując delikatnie
mąką.Wkładamy do miski delikatnie wysmarowanej
olejem i pozostawiamy pod przykryciem, w ciepłym miejscu na ok. 1 godzinę czasu.Po tym czasie wyjmujemy, formujemy bochenek, przekładamy do omączonego koszyczka i pozostawiamy do wyrośnięcia na ok. 2 do 4 godzin, a jeśli będzie potrzeba to nawet dłużej. Bochenek musi porządnie wyrosnąć.Piekarnik nagrzewamy do temp. 230 st. C.Wyrośnięty bochenek wyrzucamy z koszyczka na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Ja nagrzewam blaszkę razem z piekarnikiem.Bochenek nacinamy, wkładamy do piekarnika i pieczemy ok. 22-25 minut.Gotowy bochenek, popukany od
spodu wydaje głuchy odgłos.