ßßß
FENNEL, RED PEPPER AND ARUGULA SLAWDzisiaj kolejny przepis „zza Atlantyku”:Festiwal sałatek tak określiłabym swój debiut w zabawie „Czytelnicy gotują”.Dzisiaj w ramach festiwalu sałatka z koprem włoskim w roli głównej,w niekonwencjonalnym połączeniu z rukolą.Zachęcam do poznawania nowych smaków, a ta sałatka daje Wam na to dużą szansę :)LibraSkładniki: (8 porcji)1 duża bulwa kopru włoskiego, usunąć łodygi, wyciąć głąb, pokroić na cienkie paseczki (najlepiej w robocie kuchennym)1/3 szklanki pokrojonej w kostkę czerwonej papryki1 łyżka oliwy1 łyżeczka octu z czerwonego wina1 łyżeczka octu balsamicznego½ łyżeczki musztardy Dijon½ łyżeczki soli½ łyżeczki cukruświeżo mielony pieprz (do smaku)1 szklanka listków rukoli pokrojonych na paseczki.
Wykonanie:Zagotować w średnim rondelku osoloną wodę, wrzucić pokrojony koper włoski i gotować 5 s. Odcedzić i przepłukać zimną wodą aby przerwać proces gotowania. Osuszyć ręcznikami papierowymi.Zblanszowany koper włoski wymieszać z pozostałymi składnikami, za wyjątkiem rukoli. Przykryć i schłodzić w lodówce przez 3 godziny (lub całą noc).Wyjąć na 30 minut przed podaniem, aby sałatka nabrała temperatury pokojowej. Wymieszać z listkami rukoli i doprawić do smaku.Smacznego :)
Komentarz Aniado:Sałatka ta od razu zwróciła moją uwagę ze względu na koper włoski. Jest to warzywo nadal jeszcze bardzo mało znane w Polsce, a jednocześnie stanowczo warte rozpropagowania!Sałatka jest aromatyczna (za sprawą delikatnego anyżkowego posmaku jaki ma koper włoski) oraz „z charakterem” (a to dzięki papryce i rukoli). Według mnie pasuje tak samo dobrze jako dodatek do zimnych wędlin jak i do pieczonych mięs oraz ryb.Jej dodatkową (ale jakże ważną!) zaletą jest fakt, że można (a nawet trzeba!) przygotować ją z wyprzedzeniem, tak aby smaki się połączyły!Wyprzedzając pytania, uprzejmie donoszę, że sałatka smakowała nawet tym, którzy anyżkowego aromatu nie darzą miłością ;)Moja wersja sałatki pokrywała się prawie całkowicie z tą zaproponowaną przez Librę. Jedynym odstępstwem była „konsystencja” kopru. Zamiast kroić w paseczki pozwoliłam sobie zetrzeć go na grubej tarce.Libra,Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za udział we wspólnej zabawie :)A Was moi Drodzy zapraszam na kolejne odcinki „Czytelnicy gotują” już wkrótce!Pzdr Aniado