Wykonanie
Podobno kiedyś polskie
wędliny mogły się szczycić swoją jakością i zawartością
mięsa. Dziś ta kultura jest chyba w odwrocie i coraz częściej słychać o tym, że warto, przynajmniej od czasu do czasu, zainwestować w swój własny produkt. Mam słabość do
wędlin różowych, soczystych (składających się jednak z
mięsa) a nie zawsze jest mi na rękę zimna pieczeń o delikatnym smaku. Ale miewam ochotę na wyraźny, aksamitny pasztet, jaki piecze moja Mama. Jest łagodny, niezbyt
wątróbkowy. Mój syn zgarnia go całymi piąstkami.Taki własny wyrób jest zachwycający, a nie wymaga wiele zachodu. Ja po prostu gotuję rosół, do pasztetu wykorzystuję
mięso i warzywa, a
wywar wekuję i mam zapas na jakiś czas. Mam przyjemność
mieć dostęp do „ekologicznego”
kurczaka, który trochę żyje i trochę chodzi – więc nie jest biały i ma smak; wykorzystuję jego
mięso i
podroby. Można także użyć
wołowiny lub
wieprzowiny.
Składniki (na keksówkę 25x10x7 cm):750 g ugotowanego
mięsa z
podrobami250 g
słoniny2 ugotowane
marchewki1 ugotowana
pietruszka2 dziesięciocentymetrowe kawałki
selera naciowego3
jajka3 łyżki
kaszy manny3 łyżki
bułki tartejpół łyżeczki
soli (jeśli
mięso było gotowane w osolonym wywarze)pół łyżeczki
pieprzu¼ łyżeczki
papryki słodkiej¼ łyżeczki
papryki ostrejMięso,
podroby,
słoninę i warzywa zmielić w maszynce – umieścić je w sporej misce, aby masę móc
potem swobodnie wymieszać.Dodać
jajka,
sól,
pieprz,
paprykę i stopniowo
kaszę i
bułkę; dokładnie wyrobić. Mieszanina nie powinna być sucha, nie powinna też być klejąca – musi być w miarę zwarta.Keksówkę wyłożyć papierem do pieczenia (ułatwi
potem wyjęcie pasztetu, który zaraz po upieczeniu jest dość łamliwy), i starannie wypełnić ją masą, dociskając i wygładzając powierzchnię. Ważne jest, aby nie wypełnić formy po brzegi – powinno pozostać ok. 1,5 centymetra zapasu – podczas pieczenia zawartość lekko się podnosi.Wstawić do zimnego piekarnika, ustawić temperaturę na 160 stopni, piec od momentu wstawienia ok. 2 godzin.Pasztet wyjąć z formy i trzymając go w papierze – postawić na kratce. Po zupełnym wystudzeniu zapakować w papier
śniadaniowy i wstawić na noc do lodówki. Rano będzie zwarty i gotowy!