ßßß
W ostatni weekend odkrywałam smak od korzeni i u źródeł. Jadłam dojrzałe, pękające od soku wiśnie nadwiślanki prosto z drzewa i piłam wodę z wiśniowym sokiem. Woda była zimna, gazowana i pieniła się po dodaniu do rubinowego syropu. Tak smakowała kiedyś woda z saturatora.Z wyprawy przywiozłam niespodziewaną skrzynkę wiśni nadwiślanki z oznaczeniem ChNP (Chroniona Nazwa Pochodzenia). Jest to typowa wiśnia sokowa, ma wyraźnie mniejsze owoce od odmian uprawnych, jednak wyjątkowo soczyste, ciemne, pięknie rubinowe. Mają dwukrotnie większą zawartość antocyjanów niż łutówka, dzięki czemu owoce w trakcie obróbki cieplnej nie tracą koloru, a sok i przetwory z nich uzyskane mają wyjątkowo ciemny, bordowo-rubinowy kolor. Nadwiślanka ma wyjątkowo mocny aromat, jest kwaskowa, delikatnie cierpka. Zjadałam jej całe garście prosto z drzewa!Wiśnia nadwiślanka uprawiana jest w paśmie nadwiślnym w trzech województwach: mazowieckim (gminy Lipsko, Sienno, Solec n/Wisłą), świętokrzyskim (gminy Ożarów i Tarłów) i lubelskim (w powiecie kraśnickim, gmina Annopol). Pierwsze nasadzenia tej wiśni pojawiły się na początku XX wielu w Słupii Nadbrzeżnej. Prawdopodobnie była to dzika siewka pochodząca z wolnego zapylenia wiśni karłowej. Była idealna do zakładania bezpłatnych sadów, gdyż rozmnaża się z odrostów korzeniowych. Wystarczy, że sadownik nie skosi w maju odrostów, które wyrastają z ziemi, a pod koniec lata ma już ładne, niemal 2 metrowe sadzonki. W latach międzywojennych rozpoczęła się jej produkcja na dużą skalę, a z czasem zamiast transportu lądowego, była przewożona do Sandomierza drogą wodną. Dziś wiśnię nadwiślankę produkuje 78 sadowników na obszarze ok 800-1000 hektarów, a jej roczna produkcja to ok 20.000 ton. W detalu można ją kupić tylko w rejonie produkcji, czyli okolicach Ożarowa i Słupii Nadbrzeżnej. Większość plonów skupywana jest do dalszej produkcji dżemów, soków i do mrożenia. Niestety producenci przetworów z wiśni nadwiślanki jeszcze nie oznaczają opakowań "wyprodukowano z wiśni nadwiślanki", ale życzę sadownikom ze Słupii i okolic, by nastąpiło to jak najszybciej. Czekam na suzone wiśnei nadwiślanki, na wspaniałe konfitury i soki z wiśni nadwiślanki . Tymczasem sama taki dziś wyprodukowałam i jest wyśmienity!Tak po prawdzie to miałam ciut inne plany na poniedziałek niż zajmowanie się 10 kilogramami wiśni, ale owoce nie mogły czekać. Całe szczęście, że syn wydrylował mi połowę. Kolejną partię wydrylowałam sama, ale do ostatnich 2 kilogramów cudownie soczystych owoców uśmiechnął się… pan sokownik. Tak, ten zapomniany i niechciany w końcu dziś zadebiutował, a ja nawet przeczytałam instrukcję!Jak zrobić sok wiśniowy w sokowniku?Nie ma nic prostszego, szczególnie, że … nie trzeba drylować wiśni!umyj wiśnie na sicie i pozostaw do odsączenia, nie trzeba ich drylowaćdo najniższej części sokownika wlej wodę (od 1/2 do 3/4 pojemności garnka)do środkowej części zamontuj rurkę odpływową i zaciśnij na niej dołączony zacisk (lub klamerkę do bielizny)przełóż wiśnie do najwyższej, perforowanej części sokownika z cukrem lub bez (patrz niżej przepis)przykryj całość pokrywką i wstaw na duży płomień kuchenkigdy woda w najniższej części zacznie wrzeć, możesz nieco zmniejszyć płomieńpo ok 20 minutach owoce stracą nieco z objętościpo 60 minutach w środkowej części zbierze się już dość dużo soku, a owoce wyraźnie opadną - od tej pory możesz już zlewać sok, a także mieszać i lekko rozgniatać owoce w najwyższej części, by wydobyć z nich jak najwięcej sokupamiętaj, by butelkę, do której będziesz zlewać sok ustawić poniżej poziomu odpływu rurkijeśli owoce były z cukrem*, możesz od razu szczelnie zakręcać butelki i nie ma potrzeby dalszego pasteryzowania
Sok z wiśni "do picia"2 kg wiśni*160g cukruUmyte i odsączone wiśnie wymieszaj z cukrem, włóż do najwyższej części sokownika i wstaw całość na gaz (postępuj zgodnie z instrukcją powyżej). Gdy sok już będzie gotowy, zlej odrobinę do szklanki i spróbuj, czy jest odpowiednio słodki. Jeśli nie, dodaj ewentualnie jeszcze łyżkę lub dwie cukry bezpośrednio do środkowej części, w której wytworzył się sok. Po zlaniu do butelek od razu je zakręcaj i odstawiaj do wystudzenia. Jeśli sok był zlewany na gorąco, nie ma potrzeby pasteryzowania. Pij z lodem bez rozcieńczania.