Wykonanie
Oznajmiam, że Pukpuki wróciły, w naszej kuchni znów dużo się dzieje. Miałam trochę przerwy za co serdecznie przepraszam ale jak to przy dzieciach bywa była trzydniówka,
potem kaszelek i jakoś nie miałam głowy do działania na naszych kuchennych włościach. Ale wracamy ze zdwojoną siłą. Sezon na grilla się zaczął więc proponuję zabrać się za coś konkretnego.Nigdy nie byłam wielbicielką
kaszanki i nadal nie mam w zwyczaju jej jadać zbyt często. Nie byłam i chyba nadal nie do końca jestem przekonana do produktów sklepowych. Wyjątkiem jest
kaszanka będąca wyrobem mojego
męża. Potrafi on w świetny sposób wyważyć proporcję
kaszy,
mięsa i
podrobów oraz
krwi. A przede wszystkim, jedząc
kaszankę autorstwa Michała, mam gwarancję jej wysokiej jakości.

Wiem, że wiele osób z krwią w
kaszance ma duży problem. Sama świadomość jej obecności w
kaszance wiele osób odstręcza. Dawniej
kaszankę lub też ze śląskiego krupńok był wyrabiany ze
podrobów i
krwi pozostałych przy okazji świniobicia. Wykorzystywano wtedy wszystko co można było przerobić na wyroby wędliniarskie. Dzisiaj nie ma konieczności używania świeżej
krwi można bez problemu zakupić krew suszoną, która spokojnie może czekać sobie w słoiczku kilka miesięcy na to aż przyjdzie nam apetyt na
kaszankę.Sama
kaszanka czy też
kiszka bo z taką nazwą też się spotkałam jest wyrobem tradycyjnym ale bardzo zróżnicowanym. W zależności od regionu i gustów konsumentów wyrabiana jest na różne sposoby. Można więc spotkać
kaszankę która swoim wyglądem przypomina
kiełbasę i jest produkowana w jelitach wieprzowych ale równie popularne jest napełnianie farszem kątnic wieprzowych wtedy
kaszanka swoim wyglądem bardziej przypomina przekrojem
wędlinę niż
kiełbasę. Różne są też zwyczaje co do rodzaju używanej
kaszy. Można wykorzystać
kaszę gryczaną jasną lub paloną,
kaszę jęczmienną np. pęczak a nawet jaglaną. A dla tych którzy nie akceptują
krwi nawet tej suszonej mam dobrą informację
kaszankę można zrobić w wersji białej bez
krwi. Spotkałam się nawet azjatycką wersją
kaszanki w której zamiast
kaszy był
ryż.:)Zawsze wydawało mi się, że
kaszanka to takie typowo męskie tłuste i ciężkie jedzenie. Jednak od kiedy Michał robi ją w domu zmieniłam zdanie. W naszej
kaszance znajduje się zawsze
mięso oraz
kasza. A
kasza to przecież istne bogactwo wartości odżywczych i składników mineralnych. Wszystkim tym którzy dbają o figurę i zdrowie polecam jedzenie
kaszy nie tylko w
kaszance ale np. jako danie obiadowe. W skład
kasz wchodzą witaminy z grupy B: B 1 (tiamina), B 2 (ryboflawina), PP (niacyna), B 6 (pirydoksyna) oraz kwas foliowy i witamina E.
Kasze to również bogactwo potasu obniżającego ciśnienie, żelaza zapobiegającego niedokrwistości oraz magnezu korzystnie działającego na układ nerwowy i pracę
mięśni a więc także
serca. Są również dobrym źródłem wapnia, miedzi, cynku, manganu i krzemu. Ostatnio znalazłam również informację że
Kasze zawierają sporo
białka roślinnego (ok. 100 g
kaszy ma ok. 10 g
białka), które ma niższą wartość odżywczą niż
białko zwierzęce, bo brakuje w nim lizyny i tryptofanu (aminokwasów egzogennych, których nasz organizm nie potrafi wytwarzać sam). Dlatego najlepiej łączyć
kaszę z
mięsem lub
mlekiem, by uzupełnić posiłek w potrzebne aminokwasy. Tak więc mix
kaszy i
mięsa w
kaszance to tak naprawdę idealne połączenie zapewniające organizmowi wszystko co niezbędne do prawidłowego funkcjonowania. A jeśli dodacie do
kaszanki wątróbki to zapewnicie sobie dodatkowo dawkę żelaza bo 100g
wątróbki daje nam go aż 20 miligramów. Za Komitet Żywienia Człowieka PAN przytoczę normy praktyczne zapotrzebowania żelaza (uwzględniające straty żelaza podczas przygotowywania pokarmów); dorosłe kobiety – 19 miligramów, ciężarne i karmiące – 25 - 26 miligramów, dorośli mężczyźni – 17 miligramów.Mam nadzieję, że przekonałam Was do domowej produkcji
kaszanki. Celowo piszę o produkcji, bo przynajmniej w naszym wykonaniu
kaszanki nie da się zrobić w małych ilościach. Tak więc dobrze jest skrzyknąć rodzinę i przyjaciół aby było kogo efektem naszej pracy obdzielić:). Jeśli zaś chcecie zachować pyszności dla siebie to zdradzę Wam nasz sposób. Otóż
kaszankę można...zamrozić. Jeśli przyjdzie Wam ochota na nią ochota po jakimś czasie, wystarczy ją rozmrozić w gorącej gotującej się wodzie i będzie równie pyszna jak ta świeżo sparzona z kotła:)
KaszankaOkoło 6 kgŁeb świński a dokładnie rzecz ujmując pół łba:)Skóry wieprzowe 1 i 1/2 kg można wykorzystać pozostałości z trybowania
łopatkiWieprzowina 1kg w zależności co jest najkorzystniejsze cenowo: gulaszowe,
łopatka,
karkówka. Odpada
schab środkowy jest za suchy
Wątróbka 3/4 kg (sparzona pokrojona w kostkę 1cmx1cm)
Przyprawy:
sól,
pieprz,
pieprz ziołowy,
ziele angielskie,
listek laurowy,
majeranekKasza 3/4-1 kg
kaszy gryczanej w zależności czy lubicie więcej
kaszy w
kaszance czy mniejKrew suszona na oko:)

Do dużego gara z zimną
wodą wkładamy całe
mięso oprócz
wątróbki, którą parzymy osobno. Dodajemy
przyprawy oprócz
pieprzu ziołowego i
majeranku i gotujemy na wolnym pod przykryciem około dwóch godzin aż do uzyskania miękkiego rozpadającego się
mięsa ( skóry muszą się rozpadać a kości dobrze odchodzić od głowizny). W międzyczasie sparzamy i kroimy
wątróbkę. Ugotowane
mięso odcedzamy a do
wywaru dodajemy
kaszę w stosunku 1:3 i gotujemy
kaszę na wolnym ogniu pod przykryciem, uważając aby jej nie przypalić. Można to robić w kąpieli
wodnej.
Mięso mielimy ma sitku 5mm i doprawiamy do smaku
pieprzem,
pieprzem ziołowym solą i
majerankiem wedle uznania. Łączymy zmielone
mięso,
wątróbkę,
kaszę i dokładnie mieszamy dodając suszoną krew aż do uzyskania takiego koloru
kaszanki jaki lubimy (im więcej
krwi tym będzie ciemniejsza). Po dokładnym wymieszaniu, masą wypełniamy jelita wieprzowe (kiełbaśnice) lub kątnice.
Kaszanka w jelitach świetnie sprawdza się na grilla a w kątnicach jest idealna na kanapki. Gotową
kaszankę parzymy w temp 75 stopni Celsjusza przez około 20-30 minut dla jelit i nawet do godziny dla kątnic temperatura we wnętrzu
kaszanki musi
mieć około 65 stopni Celsjusza. Gwarantuję Wam, że nie będziecie się oprzeć i ryzykując poparzenie palców i
języków będziecie zjadać świeżutką kaszaneczkę prosto z kotła!