Wykonanie
Dwa dni temu Wielkopolska Grupa Blogerów Kulinarnych miała kolejną pyszną okazję do spotkania i wspólnego gotowania. A to dzięki warsztatom z cyklu podróży kulinarnych organizowanych przez Rotondo .Tematem była kuchnia hiszpańska pachnąca kwiatami a przepisy wybrała i warsztaty poprowadziła
Kasie Szatkowska z bloga W krainie smaku . Gotowałyśmy najbardziej charakterystyczne dania kuchni hiszpańskiej, takie jak torlitta de patatas, paella marinara, gulasz madrycki, gazpacho,
ciasteczka churros z
kremem czekoladowym, krem kataloński i tapas z
jajek przepiórczych.Zanim zaczęło się gotowanie mogłyśmy się poczęstować ciepłymi i zimnymi
napojami lub
winem. Po powitaniu przez prowadzącą i gospodynię obiektu
Panią Edytę zaczęłyśmy więc gotowanie w doskonałych nastrojach.Warsztat pracy był profesjonalnie przygotowany, produkty i stanowiska czekały na nasze działania.
Ja w parze z
Rybką zwaną Martą robiłam churros i sos
czekoladowy do nich. To było niezłe wyzwanie bo nie mam doświadczenia z
ciastem parzonym- ptysie robiłam raz i to z pomocą córki. Poza tym nie lubię smażenia w głębokim tłuszczu .
Ale okazało się, że przy pomocy Marty dałam radę – churros wyszły modelowe i smakowite, choć popsułyśmy kilka jednorazowych rękawów cukierniczych- zwarte ciasto z
oporami z nich wychodziło . W smaku są nieco podobne do racuchów ale czuć nutę ciasta ptysiowego.
A oto przepis na nie :Churros z sosem
czekoladowymChurros – hiszpańskie
ciasteczka z ciasta parzonego, smażone na głębokim
oleju. Najczęściej podawane są na śniadanie, same lub zanurzane w gęstej, płynnej, gorącej
czekoladzie. Churros znaleźć można na hiszpańskiej ulicy, sprzedawane przez przydrożnych handlarzy. Najsmaczniejsze są świeże, posypane
cukrem pudrem, czasem z domieszką
cynamonu. W Urugwaju churros podawane są na wytrawnie, z roztopionym
serem.· 250 ml
mleka· 2 łyżki
cukru waniliowego· 100 g
masła· 2
laski wanilii· 125 g
mąki· szczypta
soli· 3
żółtka·
olej roślinny do smażenia·
cukier puder do posypaniaZagotuj w rondlu
mleko z
cukrem,
masłem i ziarnami wydrążonymi z
laski wanilii. Do wrzątku dodaj
mąkę oraz szczyptę
soli. Mieszaj, aż powstanie gładkie ciasto. Dodawaj po jednym
żółtku, cały czas mieszając. Przełóż ciasto do woreczka cukierniczego z nakładką w kształcie gwiazdy. Wyciskaj paski ciasta długości ok. 12 cm bezpośrednio na
olej rozgrzany do 180°C. Smaż, aż staną się złocistobrązowe, po ok. 2 minuty z każdej strony. Odsączaj z nadmiaru tłuszczu na papierowych ręcznikach kuchennych. Posyp
cukrem pudrem.
Sos według przepisu miał być z
mleka skondensowanego i
czekolady. Jednak dostałyśmy na stanowisko zamiast
mleka puszkę kajmaku i nie zawahałyśmy się go wykorzystać. Nasz sos powstał pod wpływem improwizacji . Ponieważ okazał się przebojem warsztatów ( Niektórzy podjadali go wprost z miski) podaję przepis :3/4 puszki kajmakuok. 15 dkg
groszków czekoladowych ( może być połamana
czekolada)ok. 1/2 szklanki słodkiej
śmietankiok. 75 ml
syropu o smaku
amarettoCzekoladę rozpuściłyśmy w misce na parze.
Potem dodałyśmy kajmak i mieszając rozpuszczałyśmy dalej. Sos okazał się za gęsty, więc dodałyśmy
śmietankę, intensywnie mieszając. Na koniec
amaretto, kolejne dokładne wymieszanie – i – zapach spowodował tłok przy naszym stanowisku a sosu ubywało , churros z resztą też. Ale starczyło dla wszystkich
Kasia jako prowadząca warsztaty odwiedzała wszystkie stanowiska i dawała fachowe rady. Wszystkie blogerki stanęły na wysokości zadania –
owoce morza w paelli były odpowiednio miękko ugotowane, chorizo w gulaszu nie za bardzo wysmażone, torlilla pięknie wyszła z patelni,
żółtka do kremu katalońskiego się nie zwarzyły.
A oto nasze dzieła :Paella marinara , którą zrobiły
Magda z Magdalena w kuchni, Karmel-itka i Karolina z Kuchni
maliny. Mnie najbardziej smakowała, podam więc przepis . Sami oceńcie czym się różni paella od risotto.PAELLA MARINARASekret udanej paelli tkwi w tym, aby
owoców morza nie gotować za długo. Wystarczy dodać je pod koniec gotowania i gotować pod przykryciem z folii na bardzo małym ogniu. Należy używać średnioziarnistego
ryżu i gotować go bez mieszania. Wówczas ziarenka
ryżu pozostają sypkie i nie będą się kleić jak we włoskim risotto.
· ok. 400 g mieszanki
owoców morza np. blanszowanych i mrożonych
kalmarów, ośmiorniczek,
krewetek koktajlowych i
małży1 10
małży w muszlach· 10 całych
krewetek w pancerzach z głową· 10 dużych obranych
krewetek Black Tiger· 1/2
czerwonej papryki· 1/2
zielonej papryki· 1 duża
cebula· 2-3 duże
pomidory· 2 łyżki
oliwy lub
oleju roślinnego· 2 ząbki
czosnku, starte na drobnej tarce· 2 łyżki
koncentratu pomidorowego· 1 łyżeczka czerwonej
słodkiej papryki· 1/2 łyżeczki wędzonej
papryki· 1/2 szklanki hiszpańskiego białego
wytrawnego wina· 200 g
ryżu do paelli, np. bomba· 1-1.5 l
bulionu·
sól,
pieprz,
szafran·
natka pietruszki·
olej do smażenia
Mrożone owoce morza rozmroź. Muszle
małży wyczyść szorstką gąbką, oderwij bisiory. Z
krewetek w pancerzach i Black Tiger usuń ciemne jelita ciągnące się wzdłuż tułowia jeśli nie zostały wcześniej usunięte.
Papryki i
cebulę pokrój w niewielką kostkę.
Pomidory sparz, obierz i pokrój w kostkę. Rozgrzej
oliwę. Dodaj
paprykę i
cebulę. Przesmaż. Dodaj
czosnek i smaż przez 15 sekund. Dodaj
pomidory i smaż przez 2 minuty.Dodaj
koncentrat pomidorowy,
paprykę słodką i wędzoną. Dolej
wino, wymieszaj i zagotuj. Gotuj na większym ogniu przez około 3 minuty aż ilość sosu zmniejszy się o połowę.Wsyp na patelnię
ryż. Lekko przesmaż (2 minuty). Wlej
bulion, wymieszaj i zagotuj. Zmniejsz ogień i gotuj na umiarkowanym ogniu bez przykrycia przez 8 minut. Nie mieszaj – składniki mają umiarkowanie mocno bulgotać. Dopraw do smaku
solą,
pieprzem i nitkami
szafranu.Dodaj
owoce morza, zmniejsz ogień do minimum, nie mieszaj. Przykryj patelnię dwoma kawałkami folii aluminiowej i gotuj dalej na najmniejszym ogniu przez 6 minut. Odstaw paellę z ognia i pozostaw pod przykryciem na dodatkowe 2 – 3 minuty. Posyp posiekaną
natką pietruszki i podawaj.
Gulasz madrycki z
wieprzowiny, chorizo,
ciecierzycy,
cebuli,
marchewki i
selera robiły Ola z Ola in the kitchen i Parycja z
patison w kuchni.
Tortilla de patatas ( jakby duży omlet z
ziemniakami, chorizo i warzywami) jest dziełem Moniki z Pin-up-cooking -looking i Eweliny z Przy kubku
kawy.
Nasze dania przybierałyśmy jadalnymi kwiatami ; bratkami i storczykami oraz
kiełkami.Nie pamiętam dokładnie , kto robił chłodnik warzywny z
chlebem, gazpacho, ale przy miksowaniu widziałam Anię z Green Plums, autorkę również kremu katalońskiego.
Może pomagała jej
Magda z Obados na obiados, która zrobiła też apetyczne tapas z panierowanych
jajek przepiórczych.
Jak już wspomniałam, krem kataloński robiła Ania z Green plums w towarzystwie Darii z Trufelkowo. Przy konsumowaniu go większość dodawała naszego
kremu czekoladowego do churros. Krem kataloński jest lżejszy od francuskiego Creme brulee, jest zrobiony z
mleka a nie ze
śmietanki.
Na koniec wszystkie razem siadłyśmy i popijając
wino lub inne
napoje degustowałyśmy ze smakiem. Wszystkie dania cieszyły się dużym powodzeniem, ale przyznam nieskromnie, że nasz
krem czekoladowy zajadany z churros , kremem katalońskim i samodzielnie zrobił furorę.Pierwsze i ostatnie zdjęcie jest autorstwa Pani Edyty,
owoce morza Karmel-itki a reszta moja.Dziękuję bardzo organizatorom warsztatów za smakowite, sympatyczne i inspirujące wydarzenie. Słyszałam niejedną opinię, że to najbardziej udane warsztaty w historii Grupy.