Wykonanie
Dzisiaj mija 6 lat, odkąd powstał pierwszy wpis na moim blogu. Był w nim przepis na pavlovą z
malinami, do dzisiaj jeden z moich ulubionych deserów. Uwielbiam pavlovą! Pozostaję więc dalej w temacie
bezy, choć dzisiaj jej znacznie cięższa wersja, z grubo mielonymi
orzechami laskowymi i wytrawnym mocno
czekoladowym kremem. Deser jest idealny na cały rok, ale ponieważ jest lato, dodatek w postaci moich ulubionych
owoców,
malin, będzie jak znalazł. Torcik jest nietuzinkowy i zwyczajnie pyszny!
185 g
orzechów laskowych, uprażonych i zmielonych250 g jasnego
cukru muscovado6
białekszczypta
soliKrem czekoladowy:300 g dobrej ciemnej
czekolady350 g
śmietanki double cream (można zastąpić kremówką)2 łyżki
brandy, opcjonalnie150 g
malin, opcjonalnie lub wiórki tartej
czekoladyBiałka ubijamy na sztywno ze szczyptą
soli.
Cukier i zmielone
orzechy mieszamy razem i dodajemy do
białek, delikatnie mieszając.Piekarnik nagrzewamy do 140 st C, dużą blachę lub dwie mniejsze wykładamy papierem do pieczenia. Ciasto dzielimy na pół i każdą część wykładamy na papier i tworzymy okrąg o średnicy mniej więcej 20 cm. Pieczemy ok 1 godziny, aż
beza będzie krucha, otwieramy drzwi piekarnika i dosuszamy
bezę przy otwartym piekarniku.W międzyczasie przygotowujemy masę
czekoladową.
Śmietankę podgrzewamy w rondelku (nie zagotowujemy).
Czekoladę łamiemy i wkładamy do rondelka ze
śmietaną, mieszamy, aż
czekolada się rozpuści. Ewentualnie dodajemy 2 łyżki
brandy i mieszamy. Odstawiamy, do momentu, aż masa zgęstnieje.
Orzechowy blat umieszczamy na paterze i przekładamy połową masy czekoladowej. Przykrywamy drugim blatem. Na wierzchu rozprowadzamy pozostałą część
czekoladowego kremu. Ozdabiamy
malinami lub wiórkami
czekolady.