ßßß
Zapraszam na relację z pysznych warsztatów kulinarnych, które odbyły się w Warszawie. Było bardzo pracowicie, ponieważ wraz z innymi blogerami przygotowaliśmy 13 różnych potraw. I to była bardzo szczęśliwa trzynastka, bo wszystkie dania były pyszne.Relacja poniżej.
9 kwietnia w warszawskim studiu Cook up odbyły się warsztaty kulinarne pod hasłem "Światowe trendy w domowym wydaniu ". Na zaproszenie marki Galeo i Agencji JBComm, wraz z innymi blogerami kulinarnymi, którzy zjechali z całej Polski, miałam ogromną przyjemność uczestniczyć w tym smakowitym wydarzeniu.Zostaliśmy podzieleni na cztery grupy, do przygotowania mieliśmy 13 potraw. A wszystko to działo się pod bardzo czujnym okiem doradcy kulinarnego Kamisu i Galeo Macieja Wawryniuka.
Nasze warsztatowe menu było bardzo bogate i znalazły się w nim następujące dania:vitello tonatohalaszle, rybna zupapiersi kurczaka wellingtonzabajonequiche z dojrzewającą szynkąkleftikosufletparfait z karmelizowana gruszką i cebuląossobucocrepe suzettechinkalipiccata alla milanesebaklava
Moja grupa do przygotowania miała chinkali, piccatę alla milanese i baklavę. Do tej pory nigdy nie robiłam pierożków chinkali, więc bardzo mnie ucieszyło, że będę mogła się tego nauczyć od Szefa. Farsz składał się trzech rodzajów mięsa, cebuli, czosnku i przypraw. Lepienie chinkali nie okazało się wcale takie trudne, całkiem fajnie nam wyszły i nawet Szef nas pochwalił. Na pewno przygotuję je we własnej kuchni.












Przy okazji okazało się, że szef Maciej akurat tego dnia miał okrągłe urodziny, więc był pyszny tort-niespodzianka i składanie życzeń. A na zakończenie odbyła się degustacja wszystkich potraw przygotowanych przez uczestników podczas warsztatów. Było mi bardzo miło, ponieważ nasze pierożki chinkali bardzo wszystkim smakowały.
Na pewno przyprawy Galeo zagoszczą na stale w mojej kuchni. W sklepach znajdziecie przyprawy jednorodne, mieszanki przypraw i dodatki spożywcze ( m. inn. żelatynę, sodę, kwasek cytrynowy). Są dobrej jakości i w przystępnej cenie. Podoba mi się bardzo to, że nie dodawany jest do nich glutaminian sodu.Bardzo dziękuję organizatorom za zaproszenie na warsztaty i za super przydatny gadżet kuchenny do gotowania przypraw w zupach czy sosach. Dziś wylądował w garze z rosołem, wraz z przyprawami Galeo, które dostaliśmy po zakończeniu warsztatów.