Wykonanie
Kto by pomyślał, że w zimie mamy sezon na
pomarańcze. A jednak! Promocja w sklepach,
goni promocję. Mnie to cieszy bo jest okazja fajnie się do następnego sezonu zaopatrzyć. Nie mam tutaj na myśli bynajmniej kupowania
pomarańczy siatkami i ich mrożenia?!… Postanowiłam zabrać się za przetwórstwo słodząco-żelujące.
Marmolada nie ściska się tak jak standardowy
dżem. Nadaje się
potem idealnie do wypieków np
strucli lub brioszek .Wykorzystałam kolejną funkcję mojego automatu do pieczenia
chleba .

Składniki*:1kg
pomarańczyszklanka
cukru (można więcej jak ktoś woli bardzo słodkie)łyżka
żelatynypół szklanki wrzątkułyżeczka sproszkowanego
imbiru (lepszy byłby starty świeży ale ja akurat nie miałam pod ręką)
Pomarańcze myjemy i obieramy ze skóry, wykrawamy albedo. Kroimy na kawałki i wrzucamy do formy automatu. Dodajemy
cukier.
Żelatynę rozpuszczamy we wrzątku i odstawiamy na 5 min. Dodajemy do
pomarańczy. Włączamy program
marmolada. W połowie programu dodajemy sproszkowany
imbir. Po zakończeniu programu przelewamy do słoików. Wekujemy.
Marmoladę można zrobić też standardowo smażąc na patelni na małym ogniu co pewien czas mieszając aby się nie przypaliło.*w internecie doczytałam, że można dodać jeszcze
sok z limonki bądź
cytryny