Wykonanie
Według Encyklopedii Staropolskiej, kołacz to placek wielki, zwykle kolisty:-). Mój też wyszedł wielki i bez wątpienia kolisty, nazwałam go więc kołaczem :-). Rozrósł się ponad miarę, przybrał gigantyczne rozmiary, ale był pyszny. Z naciskiem na "był" , gdyż zniknął w mgnieniu oka:-). Do upieczenia tego
drożdżowego wieńca zainspirowała mnie Ola in the kitchen . Spodobało mi się połączenie lemon
curd z
borówką amerykańską, więc postanowilam przetestować na własnym podniebieniu. Przeczucie i tym razem mnie nie zawiodło - to zestawienie smaków okazało się idealne. Miałam trochę problemów z okiełznaniem kształtu i gabarytów wianuszka, więc wiem, że następnym razem
będę go piekła w dużej tortownicy z kominkiem.Składniki:około 300 g
borówek amerykańskich5 szklanek
mąki pszennej50g świeżych
drożdży3/4 szklanki
cukru2
jaja i 1
żółtko3 łyżki
oleju lub
oliwy350ml letniej przegotowanej
wodyszczypta
solicukier puder do posypaniaWykonanie:Zaczynamy od przygotowania zaczynu. W tym celu,
drożdże rozkruszamy w 1/2 szklanki letniej
wody, wsypujemy łyżeczkę
cukru, mieszamy i odstawiamy pod przykryciem do wyrośniecia. W dużej misce umieszczamy:
mąkę,
cukier,
sól, 1 całe
jajko i 1
żółtko,
oliwę, wyrośnięty zaczyn oraz tyle
wody, by po wyrobieniu powstała z ciasta dość zwarta kula. Najlepiej więc
wodę dozować, w miarę rozwoju wypadków.:-). Naszą masę
drożdżową wyrabiamy do chwili aż stanie się elastyczna i sprężysta. Wówczas odstawiamy ją w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 60 minut. Gdy ciasto podwoi swoją objętość, wyciągamy stolnicę. Podsypujemy ją
mąką i rozwałkowujemy ciasto, nadając mu kształt prostokąta. Smarujemy je lemon
curd i posypujemy
borówkami. Następnie zwijamy, dociskając brzegi. Powstały w ten sposób walec przekładamy na blachę i formujemy z niego koło, starannie zlepiając ze sobą końce. Naszego kołacza zostawiamy w spokoju na kolejne 15-20 min. Wierzch smarujemy rozkłóconym
jajkiem. Pieczemy około 40 minut w temp. 180C. Po wystygnięciu posypujemy
cukrem pudrem.




