Wykonanie
Dla jednych to sernik londyński, dla innych nowojorski, a dla mnie, bez względu na nazwę, jeden z pyszniejszych serników, jakie kiedykowiek
jadłam. Sposób pieczenia w kąpieli
wodnej sprawia, że ciasto nie pęka, nie opada, ma idealnie płaską i równą powierzchnię. Polewa śmietankowa powoduje, że jest całe białe i wygląda trochę jak niedopieczone, co akurat dla mnie stanowi wadę, dlatego zwykle staram się je jakoś dekorować.Przepis pochodzi z repertuaru Nigelli, która przewiduje porcję z 600 gramów
sera. Ja zazwyczaj piekę z 1 kilograma, odpowiednio przeliczając proporcje i nieco wydłużając czas pieczenia.Kto jeszcze nie jadł tego sernika, bezwzględnie powinien skosztować. Jest wyjątkowo wilgotny, ma aksamitną kremową konsystencję i wręcz rozpływa się w ustach. Pycha!
Składniki na tortownicę o śr. 24 cm:Sernik:1 kg
sera na serniki ( w oryginale
serki Philadelfia)5 całych jaj i 4
żółtka220-250g
herbatników digestive200-220g
cukru120g
masła3 łyżki
soku z cytryny2,5 łyżeczki ekstraktu z
waniliiPolewa:300g kwaśniej
śmietany2-3 łyżki
cukru1 łyżeczka esktraktu z
wanilii100g
deserowej czekolady + 2 łyżki wrzątku - opcjonalnieKarmelizowana
cytryna- opcjonalnie:1
cytryna1 szklanka
cukru1 szklanka
wodyWykonanie:Sernik:W garnuszku rozpuszczamy
masło. Rozdrabniamy
ciasteczka, najbardziej jak się da. Ja zwykle wkładam je do
torebki foliowej i traktuję tłuczkiem do
mięsa. Pył
ciasteczkowy zalewamy roztopionym
masłem i dokładnie mieszamy. Tortownicę smarujemy
masłem, dno i boki zabezpieczamy (owijamy) od zewnątrz podwójną warstwą folli aluminiowej. Dno wylepiamy masą
ciasteczkową i schładzamy w lodówce przez 20 minut.
Ser wrzucamy do misy miksera i ucieramy z
cukrem. Kolejno wbijamy
jaja, dodajemy
żółtka, a następnie
sok z cytryny oraz ekstrakt z
wanilii. Całość wylewamy na
ciasteczka. Tortownicę wstawiamy do większego żaroodpornego naczynia, które wypełniamy
wodą.
Woda powinna sięgać około połowy wysokości tortownicy. Pieczemy 60-70 min w temp. 180C.Polewa:
Śmietanę ubijamy z
cukrem i ekstraktem z
wanilii. Smarujemy nią wierzch już upieczonego sernika i wkładamy na kolejne 10-15 minut do piekarnika.Wyjmujemy ciasto i zostawiamy do ostygnięcia. Jeśli jesteście zwolennikami wersji klasycznej (całej białej), należy uznać, że sernik w tym momencie jest już prawie gotowy. Wymaga jeszcze tylko kilkugodzinnego pobytu w lodówce. Ja natomiast zwykle go dekoruję, więc w tym celu wrzucam połamaną na kawałki
czekoladę do garnuszka, zalewamy 2 łyżkami gorącej
wody i podgrzewam na wolnym ogniu, aż
czekolada całkowicie się rozpuści. Po lekkim przestudzeniu robię nią na cieście nierugularne wzorki. Przygotowuję równieżKarmelizowane plastry
cytryny:W małym garnuszku zagotowuję szklankę
wody, wsypuję do niej szklankę
cukru. Mieszam. Wkładam pokrojoną w plasterki
cytrynę. Całość gotuję na wolnym ogniu około 60 minut. Po tym czasie wyjmuję
cytrynę. Plastry układam na kawałku papieru do pieczenia. Gdy wystygną, dekoruję nimi wierzch sernika.
Życzę Wam smacznego! :-)