Wykonanie
7 grudzień 2010. Pamiętna data dla całej mojej rodziny. Wtedy to na świat przyszła nasza najmłodsza pociecha. I właśnie w piątek minęło już dwa lata od tego czasu. Takiego dnia się nie zapomina, więc aby to uczcić upiekłam dla naszej jubilatki torcik Pierzynkę. W piątek były jej urodziny, w sobotę była imprezka a dziś podzielę się z
Wami tym specjałem. Ale ostrzegam, że jest strasznie słodki i od razu proponuję zamienić
polewę czekoladową na
bitą śmietanę bez dodatku
cukru, tylko z dodatkiem soku z 1/2
cytryny. To dla tych, którzy nie przepadają za zbyt słodkim
ciastem. Oprócz tego ciacho było przepyszne i trochę inne niż zwykle.
Biszkopt czekoladowy:4
jajka3/4 szklanki
cukru2 łyżki
mąki pszennej1 łyżka
kakao1 łyżeczka
proszku do pieczeniaMasa:1 opakowanie budyniu
śmietankowego1/2 litra
mleka1 kostka
masła3/4 szklanki
cukruPolewa:1 kostka
masła1 szklanka
cukru2 łyżeczki
kakao1/4 szklanki
mlekaWykonanie:Pieczemy
biszkopt. W tym celu
białka ubijam na pianę, dodaję porcjami
cukier i po jednym
żółtku.
Mąkę,
kakao i
proszek do pieczenia mieszam razem i delikatnie przesiewam do masy jajecznej. Ciasto przekładam do małej tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia i piekę przez 30 min w temp. 180'C. Odstawiam do całkowitego wystygnięcia. Z
mleka odlewam ok 1/2 szklanki, resztę zagotowuję, a w pozostawionym rozprowadzam proszek budyniowy i wlewam na gotujące
mleko. Zestawiam z ognia i przykrywam folią spożywczą delikatnie dociskając do gorącego budyniu, aby podczas stygnięcia nie powstała na wierzchu kożuch. Gotowy
budyń również odstawiam do ostygnięcia. Składniki na polewę wrzucam do garnuszka i zagotowuję, aż powstanie
czekolada. Też schładzam, najlepiej odstawić rondelek na cała noc.Z
biszkoptu odkrawam górę i wydrążam środek pozostawiając ok 1/2 cm ciasta na spodzie i ściankach.
Masło ucieram z
cukrem na pianę, dodaję porcjami zimny
budyń, a na końcu dodaję rozkruszony środek i wierzch
biszkoptu, i delikatnie mieszam całość z masą.
Tym wypełniam wydrążony
biszkopt, wyrównuję i schładzam.
Gotowy torcik polewam płynną
czekoladą i jeszcze raz odstawiam w chłodne miejsce.
Potem już tylko pozostaje udekorować torcik z wierzchu. Ja użyłam do tego wiórek
kokosowych.
A tak wygląda po ukrojeniu: