Wykonanie

W Wigilię polskie stoły uginają się od pierogów,
karpia czy też
kapusty z
grochem. W
Brazylii zaś stoły uginają się pod ciężarem przede wszystkim
pieczonego indyka. W brazylijskich domach w ten dzień nie może go zabraknąć. U nas go zabrakło gdyż w tym roku to nie Brasileiro królował w kuchni lecz Ukochana Teściowa. Dlatego też i post spóźniony. Tę piękne zdjęcia które prezentujemy są z dzisiaj. Nasz
indyk pojawił się na otwarcie Nowego Roku 2016.
Nie mógł się pojawić na
stole sylwestrowym gdyż byłoby to sprzeczne z brazylijską tradycją nie spożywania co do zasady
ptactwa na Sylwestra gdyż może to przynieść same nieszczęścia w nowym roku. Dlaczego?
Ptactwo moi Państwo swym dzióbkiem grzebie "do tyłu", a to oznaczałoby "cofnięcie się do przeszłości, do starych problemów i trosk". Brazylijczyk na Sylwestra zje
wieprzowinę gdyż prosiaczek grzebie ryjkiem w korytku "do przodu" a to oznacza że patrzy w przyszłość.
Ale przejdźmy do przepisu:
Składniki:
Indyk (nasz miał wagę 4 kg, co wg Brasileiro oznacza że był wyjątkowo malutki)
1
papryka zielona1
cebula biała
5 ząbków
czosnku4 łyżki
octu białego winnego4 łyżki kuminu zmielonego
4 łyżki koncentratu/przecieru
pomidorowego2 kostki drobiowe
1 łyżka
soli (
sól to kwestia gustu, można więcej)


Przygotowania:

Myjemy
indyka wodą i
octem na zewnątrz i wewnątrz.
Przygotowujemy
przyprawy którymi natrzemy
indyka, czyli miksujemy blenderem
cebulę,
paprykę,
czosnek, koncentrat, kumin,
ocet i
sól.

Nacieramy wewnątrz i zewnątrz
indyka jak na poniższej fotografii.

Przykrywamy naczynie i odstawiamy najlepiej nawet na całą noc. Brasileiro tłumaczy to faktem, że
mięso indycze powoli przesiąka
przyprawami.
Niestety nie mieliśmy pokrywki do naszego naczynia żaroodpornego, więc przykryliśmy je folią aluminiową i wystawiliśmy na zimną noc na balkon.

Pieczemy w piekarniku 1 , 5 godziny (przykryty) w temperaturze 150 stopni.
Później nie zmieniając temperatury(co zapobiega wyschnięciu
mięsa) pieczemy przez następne 1,5 godziny, tym razem bez przykrywki, nie zapominając obracać
mięsa od czasu do czasu i polewać go sosem własnym.
Gotowe!
Ps. Jeszcze pyszniejszy jest oczywiście z
konfiturą z
borówek czy
żurawiną!

