Wykonanie
Czy będziemy jeść klonowane
steki, drukowane warzywa i pasikoniki? Eksperymenty wymagają kontroli. Nowe przepisy regulują użycie "nowej żywności" i otwierają
pole do popisu dla kucharzy i producentów jedzenia. To nowy rozdział w przemyśle spożywczym. Jaki wpływ będzie miała ta żywność na ludzkie zdrowie, okaże się w przyszłości.Owady i nano żywnośćNasiona chia, flawonoidowy ekstrakt z lukrecji gładkiej czy koncentraty
białkowe śruty rzepakowej - to tylko niektóre z przykładów tzw. nowej żywności. W środę, 28 października, Parlament Europejski przyjął nowe zasady, które uproszczą autoryzację tej żywności. Przepisy mają zapewnić bezpieczeństwo żywności i ochronę zdrowia publicznego bez tworzenia przeszkód dla innowacyjności. Sprawdź naszą infografikę i dowiedz się więcej o nowej żywności.Za przyjęciem nowych przepisów głosowało 359 posłów, przeciw było 202, a wstrzymało się 127 posłów. Dotychczasowe przepisy dotyczące nowej żywności pochodzą z 1997 roku. Od tego czasu pojawiły się nowe surowce, półprodukty i technologie wytwarzania żywności. Nowelizacja prawa była potrzebna ze względu na postęp naukowo-techniczny.Czym jest nowa żywność?Nowa żywność to nowy produkt lub nowy składnik żywności, które do tej
pory nie były w znacznym stopniu wykorzystywane w UE do spożycia przez ludzi, nowe na rynku albo wywarzane nieznanymi dotąd metodami produkcji. Do nowej żywności zaliczamy m.in. owady, nanomateriały,
grzyby,
glony czy
barwniki spożywcze. Należy przy tym podkreślić, że do nowej żywności zalicza się także produkty tradycyjne pochodzące spoza UE.Nowelizacja przepisówZgodnie z uchwalonymi przepisami nowa żywność będzie podlegać jednolitej w całej UE procedurze oceny bezpieczeństwa i autoryzacji. Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) będzie przeprowadzać ocenę, jeśli uzna, że taka żywność może
mieć wpływ na ludzkie zdrowie.Zgodnie ze stanowiskiem posłów w trakcie negocjacji przepisy będą regulować także autoryzację żywności pochodzącej ze sklonowanych zwierząt do czasu, kiedy zostanie uchwalone nowe prawo dotyczące tej kwestii oraz definicji nanomateriałów i zasad testowania na zwierzętach.Następne krokiPrzepisy muszą zostać jeszcze zaaprobowane przez państwa członkowskie, by mogły wejść w życie. Dotychczas unijne przepisy pozwalały na wykorzystanie insektów do produkcji karmy i paszy dla zwierząt. Tymczasem w Wielkiej Brytanii, Belgii i Holandii lokalne interpretacje prawa, dotyczące tzw. "nowej żywności", umożliwiają już sprzedaż towarów z owadów w sklepach. Najczęściej są one dostępne w postaci gotowych potraw.***Nad tym „Co będziemy jedli w roku 2025” zastanawiali się wspólnie dziennikarze z całej Unii Europejskiej. Ewa
Rogala (Polskie
Radio) relacjonuje dla nas owadzi bankiet, który odbył się w październiku w
Brukseli.Mrówki na miodzie, rosół z pasikonikaNajpierw delikatny,
cytrynowy smak, odrobina
słodyczy i aromat lasu, mchu, korzeni. Można by pomyśleć, że to jakieś przyrządzone na chrupko
zioła albo malutkie
kiełki. Nic z tego, przeżuwam właśnie MRÓWKI. Kilka czarnych owadów, przymocowanych do łyżeczki „klejem” z
miodu.
Cytrusowy, orzeźwiający smak to podobno sama natura, nie wzmacniana żadnymi
przyprawami.

Fot. Ewa
RogalaAutor tej przystawki (bo po niej nastąpiły kolejne dania) to Roberto
Flore, szef z eksperymentalnego Nordic Food Lab, organizacji non-profit z siedzibą w Kopenhadze, która stawia sobie za cel odkrywanie różnorodności produktów spożywczych i badanie technik kulinarnych z całego świata.Utalentowany Włoch przygotował 3-daniowe menu dla uczestników seminarium poświęconego „nowej żywności". Nad tym „Co będziemy jedli w roku 2025” zastanawiali się wspólnie dziennikarze z całej Unii Europejskiej. A już w tym tygodniu nad przepisami zachęcającymi do kulinarnych innowacji pochylą się deputowani Parlamentu Europejskiego.Co to takiego NOVEL FOOD?To co nowe i nowatorskie dla mieszkańców Europy, nie jest niczym nowym w innych zakątkach świata. Świerszcze, termity, mrówki, karaluchy - są przysmakami dla blisko 80 procent ludzi na świecie. Czy przekonają się do nich także Europejczycy?Specjaliści przekonują, że warto po nie sięgnąć, bo są bogate w wartości odżywcze. Ciało pasikonika zawiera około 20 procent biała i tylko 6 procent tłuszczu. Świerszcze są bogate w wapń, termity - żelazo.Pszczoły są jadalne na każdym etapie rozwoju. Larwy są lekkostrawne i pożywne, bogate w
białko. Właśnie z pszczelich larw zrobiona była druga przystawka podczas naszej brukselskiej uczty - maleńkie taco nadziewane larwami zmieszanymi z
szalotką,
chili i
kolendrą. Porcja niewielka, może na dwa kęsy, ale wielu uczestników degustacji nie miało ochoty nawet na jeden kęs.

Fot. Parlament EuropejskiRobaków nie jemySkąd w Europejczykach taka niechęć do jedzenia owadów? To co w Azji jest normą, na naszym kontynencie kojarzy się z czymś obrzydliwym, nieczystym. Zdaniem specjalistów problem z jedzeniem insektów leży w naszej psychice. Jednak wstręt do nich nie jest wrodzony, nabywamy go z
wiekiem. Dzieci nie mają większego problemu z wkładaniem do ust różnych rzeczy, także robaków. Dopiero dorośli uczą je, że „owadów się nie je”.Nic bardziej mylnego. Za jadalne uchodzi ponad dwa tysiące gatunków owadów. Tylko w Meksyku zjada się około 500 różnego rodzaju insektów, w Afryce - blisko 250 gatunków. W Azji to po prostu składnik codziennej diety. Na bazarze w Tajlandii można kupić na wagę koniki polne,
wodne pluskwiaki czy jedwabniki. Na Bali
jada się ważki, w Chinach - pijawki.

Fot. Parlament EuropejskiCzy zjedliby państwo zupę z pasikoników?Aksamitny
bulion z maleńkimi kluseczkami, przygotowany przez Roberto
Flore, wywołał prawdziwy entuzjazm. Nic
dziwnego - nie pływał w tej zupie żaden fragment owada. Ale autor potrawy opowiedział ze szczegółami, jak przygotował to dzieło. Zupa z pasikoników to czasochłonne danie, bo
mięsa na insektach jest niewiele, potrzeba ich naprawdę słuszną ilość. Ale efekt zachwyca:
bulion jest aromatyczny, delikatny, a przy tym lekko pikantny. Wszystko w doskonałych proporcjach.Na razie chyba nie zanosi się na wielką popularność dań z owadów, ale i tak udało się zrobić duży krok naprzód. Coraz więcej jest osób, które przekonują, że warto porzucić uprzedzenia i otworzyć się na nowe smaki.I nie muszą to być wyłącznie owady. Unijne przepisy mają sprzyjać większej popularyzacji innej "nowej żywności".
Gin na wyciągu z mrówek, czyli 'anty-gin' opatentował Nordic Food Lab, a wyprodukowała brytyjska destylarnia. Mocne i głębokie w smaku.

Redaktorka naczelna Ugotuj.to Ze smakiem. Kuratorka i dziennikarka kulinarna, promotorka regionalnych produktów, autorka publikacji "Cuisine PL" promującej polską gastronomię na czas Prezydencji Polski w UE, projektantka kulinarnych wizyt studyjnych zagranicznych gości Instytutu Adama Mickiewicza i MSZ, koordynatorka kulinarno-kulturalnych działań edukacyjnych.zjawiskoGazeta.pl > Ugotuj.to Ze Smakiem > Monika Kucia