Wykonanie
Ciekawa jestem Waszej opinii, czy ciasto na
faworki- chrusty należy obijać czy nie?Moja babacia obijała, moja mama obijała, więc ja też obijam i żyję w przeświadczeniu, że takie ciasto jest smaczniejsze, bardziej kruche. Ostatnio jednak spotkałam się z opiniami, że to bzdura i wystarczy dobrze wyrobić a efekt będzie ten sam. No cóż, może i wystarczy wyrobić, ale ja z obijania mam wielką frajdę. Już jako dziecko zawsze ochoczo robiłam z ciocią chrusty właśnie z tego powodu. Po takim „ obijaniu” jestem zrelaksowana i pozytywnie nastawiona do świataA jakie jest Wasze zdanie „ bić czy nie bić” ?
Tym razem
faworki robiłam z innego przepisu niż w zeszłym roku, ale ciężko powiedzieć, które wyszły lepsze, bo nie pamiętam już smaku poprzednich – jedne były dobre i drugie też są.Składniki:
mąka pszenna – 40 dkg,
żółtka jaj – 3 szt,
masło – 30 g,
cukier – 1 łyżka,
ocet 10% – 1 łyżka,
śmietana 18 % – 120 ml,
smalec – 25 dkg,
olej rzepakowy – 750 ml.
cukier puder wg potrzeby.
Przygotowanie
Mąkę przesiać i wymieszać z
cukrem oraz szczyptą
soli. Dodać
żółtka, stopione
masło,
ocet i stopniowo wlewając
śmietanę wyrabiać ciasto. Ciasto ma być elastyczne i podobne do ciasta pierogowego. Kulę ciasta długo zagniatać i od czasu do czasu obijać wałkiem lub uderzać nią o stolnicę. Pełna swoboda w wyrażaniu emocji i ekspresjiGotowe ciasto przykryć miseczką i zostawić na 15-20 minut, żeby odpoczęło. Następnie odkrawać małe kawałki z kuli ciasta, cieniutko wałkować, ciąć na podłużne paski. Każdy pasek przecinać na środku i wywijać chrust do środka. Stopić
smalec, dodać
olej i rozgrzać. Smażyć
faworki na rozgrzanym tłuszczu na złoty kolor z obu stron a
potem odkładać na papierowy ręcznik, aby odciekły. Przed podaniem posypywać
cukrem pudrem.