Wykonanie
Miałam ostatnio znowu ochotę na
rybę. Kupiłam więc kawałek
świeżego łososia i zaczęłam się zastanawiać. Jak tu to różowe
mięsko obrobić, żeby nadać mu trochę nowego wymiaru i smaku a żeby też mąż zjadł, który na
ryby to tak niekoniecznie się cieszy. Na szczęście już jakiś czas temu odkryłam, że sam smak ryb mu pasuje, tylko z ościami mu się nie chce babrać. Filet
łososia na szczęście ości nie ma, ale i tak chciałam zrobić go jakoś inaczej. Zamarynowałam go więc w miodzie,
limonce i musztardzie w proszku (jeżeli nie macie w proszku, może być po prostu
musztarda Dijon). Mąż, który lubi takie słodko-słone eksperymenty stwierdził, że to najsmaczniejsza
ryba jaką jadł, czym wylał – nomen omen –
miód na moje
serce :) Jeżeli też lubicie
rybki w niecodziennym wydaniu, zacznijcie już kompletować składniki ;)

Składniki:1 porcja300 g filetu z
łososia1 łyżka
miodu wielokwiatowegosok z ½
limonki½ łyżeczki
kolendry liofilizowanej1 łyżeczka
musztardy w proszku
sólpieprzWykonanie:
Miód,
sok z limonki,
kolendrę i
musztardę dokładnie ze sobą mieszamy.
Łososia nacieramy
solą i
pieprzem. Następnie polewamy go z każdej strony marynatą (staramy się pozostawić trochę marynaty na wierzchu
ryby, aby nie spływała).Piekarnik nagrzewamy do 200°C.
Łososia zawijamy w kopertę z folii aluminiowej i pieczemy przez 14-15 minut. Po wyjęciu sprawdzamy widelcem, jeśli łatwo wchodzi to znaczy, ze
łosoś jest gotowy.Podajemy od razu.Smacznego!



Jeżeli opis tego dania chwycił Cię za
serce ;) a przepis wydał Ci się ciekawy lub inspirujący, będzie mi niezmiernie miło jeżeli wyrazisz swoją radość
lajkiem albo innym tweetem ;) DZIĘKUJĘ