ßßß
Wiosna w końcu zawitała do Dublina. Mąż miał wolne, więc prawie całe przedpołudnie spędziliśmy z Zuzią na placu zabaw. Potem zostawiłam tych moich wariatów w ogrodzie za domem, a sama wybrałam się z koleżanką pobiegać. Cóż, lato za pasem i przydałoby się zrzucić nadmiar tłuszczyku nagromadzony przez zimę. Co prawda póki co trzymam się i dzielnie omijam wagę łazienkową szerokim łukiem, ale niedługo trzeba będzie zdjąć kurtki i nic się już nie ukryje ;)Na fali tych smutnych przemyśleń upiekłam dziś muffiny bez dodatku cukru i z minimalną ilością tłuszczu. Coś dla fanów zdrowego odżywiania i osób dbających o linię. Dla wszystkich tych, którzy lubią małe co nieco do porannej czy popołudniowej kawy, a sumienie mają mniej elastyczne niż moje :>Muffiny są… dietetyczne. Pięknie pachną pomarańczą, ładnie wyrastają i są bardzo puszyste. Brak cukru mimo wszystko jest dotkliwie odczuwalny; przynajmniej dla mnie, bo jestem niestety typowym łasuchem. Jeśli jednak lubicie rzeczy zdrowe będziecie zadowoleni.Polecam :)* przepis pochodzi z „Simple and Delicious Muffins” wydawnictwa Parragon Books LtdSkładniki:225g mąki pszennej (możecie zastąpić mąką pełnoziarnistą, ale muffiny będą mniej puszyste lub mąką bezglutenową)1 łyżka proszku do pieczenia1 łyżka kakao1/2 łyżeczki przyprawy do piernika2 duże jajka4 łyżki oleju roślinnego (najlepiej rzepakowego)175ml stuprocentowego soku pomarańczowego (najlepiej świeżo wyciskanego)skórka otarta z połowy pomarańczy100g borówki amerykańskiejWykonanie:Przesiej mąkę, proszek do pieczenia, przyprawę do piernika oraz kakao i odłóż.Jajka roztrzep z olejem, dodaj sok oraz skórkę pomarańczową, wsyp borówkę i wymieszaj dokładnie.Połącz składniki mokre z suchymi i wymieszaj niezbyt dokładnie, tylko do połączenia.Masę wyłóż do przygotowanej formy i piecz w temperaturze 200 °C przez ok 15 – 20 minut (do tzw suchego patyczka).Studź na kratce lub podaj jeszcze ciepłe.Smacznego :)