ßßß Cookit - przepis na 375. Canihua

375. Canihua

nazwa

Wykonanie

Orzechowo karobowa canihua z brokułem. Podana z gruszką , ziarnem kakaowca, jogurtem sojowym i tahini.
Przepis:
- 5 łyżek Canihuy
- szkl napoju o smaku orzechów laskowych
- łyżka karobu
- 1/2 główki brokuła, porozdzielanego na małe różyczki
Canihuę ugotować na napoju do gęstości ( tak ok 20 minut)
Następnie wymieszać z karobem i brokułem. Smacznego !
Dziś kolejny eksperymentalny poranek.
Po pierwsze pierwsze zderzenie z ziarnem canihuy ale o tym w dalszej części posta oraz próbuję kolejnego warzywa na słodko - brokuła.
Inspirację oczywiście podaję - KLIK ale już za pewne domyśliliście się od kogo ją zaczerpnęłam.
Do takiej formy brokuła nie trzeba było mnie namawiać, choć przyznam się szczerzę że bardziej wolę go w wersji surowej. Ale ta jest ok ;)
A teraz o Canihua ( nie wiem jak to odmienić :D)
Canihua (pisane też ‘kaniwa’ i czytane ‘kaniłła) to roślina pochodząca z Peru i Boliwii, wyjątkowo dobrze czująca się na obszarach wysokogórskich. Ze względu na szczególne upodobania klimatyczne, od tysięcy lat stanowi podstawową uprawę mieszkańców wyżyn andyjskich, lecz z tego samego powodu jej eksport jest bardzo ograniczony. Nie należy się zatem spodziewać, że ziarna canihua znajdziemy na półkach przypadkowego supermarketu, a i na regularne dostawy do sklepów ze zdrową żywnością pewnie też trzeba będzie poczekać. Najważniejsze, że warto.
Wartości odżywcze
Canihua, podobnie jak komosa ryżowa, odznacza się niezwykle wysoką zawartością białka bezglutenowego . W 100 g produktu znajduje się go ponad 15%. Ponadto, obydwie rośliny obfitują w błonnik, przeciwutleniacze, kwas foliowy, wapń, fosfor, cynk i witaminy z grupy B, ale w jednym canihua prześciga swoją kuzynkę - ma zdecydowanie więcej żelaza (zaspokaja aż 60% dziennego zapotrzebowania). Na uwagę zasługuje też fakt, że canihua pozbawiona jest związków saponinowych, dlatego nie wymaga dokładnego płukania przez spożyciem, niezbędnego w przypadku komosy.
Właściwości prozdrowotne wynikające z takiego profilu odżywczego można długo wymieniać. Jako doskonałe źródło białka, niezbędnych aminokwasów i błonnika, canihua polecana jest szczególnie osobom odchudzającym się oraz podejmującym intensywny wysiłek fizyczny. Roślina jest nieoceniona jako element profilaktyki cukrzycy, miażdżycy, nowotworów, nadciśnienia tętniczego, anemii mikrocytarnej i kamicy żółciowej. Wykazuje również właściwości immunostymulujące i co najważniejsze, może być stosowana przez osoby nietolerujące glutenu.
A teraz moje odczucia :
Już jak tylko zobaczyłam tą nazwę na stronie od razu przykuła mi oko .
Na sam widok można zauważyć ,że przypomina ona quinoę i rzeczywiście tak jest. Bo w smaku to wygląda tak samo, jest niezwykle pyszna, delikatna , tylko długo się ją gotuję, ale jakoś już do tego przywykłam gotując czy to quinoę czy amarantus ;)
A dziś zapraszam was do zakupy Canihuy w tym sklepie, gdyż Fresano nie prowadzi sprzedaży detalicznej, Myślę, że dzięki temu poznacie innej sklepy internetowe ;)
Dziś małe zakupy trochę relaksu , a po południu jadę do mojej pobliskiej galerii by z bliska zobaczyć puchar mistrzostw świata w siatkówce, bo dziś to będzie właśnie możliwe , a zaraz po tym na kolacje do rodziny, trochę się właśnie tego obawiam , gdyż będzie to pierwsze spotkanie odkąd przeszłam na weganizm i nie wiem jak reszta rodzinki zareaguje na taką wiadomość, ale jestem oczywiście dobrej myśli ;)
Źródło:http://glutenfreebreakfast.blogspot.com/2014/10/375-canihua.html