ßßß Cookit - przepis na Portokalopita. Grecja Modyfikacja

Portokalopita. Grecja Modyfikacja

nazwa

Wykonanie

Luty łączy w sobie dwie świeckie tradycje, które dotyczą Złej Królowej . Po pierwsze spaść z konia należy zawsze w lutym. Nie wiadomo dlaczego nie w marcu albo na przykład nie we wrześniu. Tak jest i już. Po drugie: zaczynam wtedy niespodziewanie myśleć o nadchodzącej wiośnie. Oczywiście tylko od czasu do czasu, bo zima trwa a doświadczenie uczy, że w połowie lutego wcale łatwo nie odpuszcza.
Skoro pomyśli się nagle, że zima nie jest wieczna, choć w tym klimacie często wiele na to wskazuje, można pominąć wiosnę i przywołać lato. W wyobraźni oczywiście, ale dobre i to.
Przedstawiam zatem dzisiaj pamiątkę przywiezioną z letnich wakacji - przepis na greckie ciasto pomarańczowe. Niestety, nie jest oryginalny, lecz zmodyfikowany. Gdy postępowałam tak, jak nakazała pewna Grecka Mama, zawsze dochodziło do wyprodukowania pięknego polskiego zakalca.
Prawdopodobnie dwie rzeczy w Grecji są inne niż tutaj: grecki jogurt i greckie pomarańcze. Jogurt ma inną konsystencję niż tak zwany "grecki" dostępny tu i ówdzie poza Grecją a pomarańcze są w Grecji mniejsze. Nie sądzę, by chciano mnie wprowadzić w błąd objaśniając z pełnym zaangażowaniem i wieloosobowo sposób na Portokalopitę a jednak według tego przepisu nie udaje się.
Zła Królowa piecze swoje greckie wspomnienie inaczej. Smakuje bardzo podobnie lub identycznie jak oryginał a zakalca w nim brak i wszystko jest tak, jak zdarzyło się pewnego lata, w miłej restauracji w centrum Aten. http://www.smilerestaurant.gr/ Szczególnie, jeśli za oknem świeci polskie słońce. Fakt, iż zimowe ferie szkolne wciąż trwają w najlepsze, nie ma najmniejszego znaczenia.
.
Składniki:
2 pomarańcze
5 jajek
150 g cukru pudru
250 g serka homogenizowanego
250 g mąki tortowej
20 g proszku do pieczenia
Syrop:
250 ml wody
250 g cukru
Pomarańcze wyszorować pod strumieniem wody i sparzyć wrzątkiem.Nie obierać ze skórki. Przekroić na pół. Jedną połówkę odłożyć, pozostałe pokroić na ćwiartki i usunąć pestki, jeśli są.
Zmiksować pomarańcze starannie za pomocą blendera.
Jajka ubić z cukrem na pulchną jasną masę.
Mieszać dalej mikserem dodając na przemian małymi partiami mąkę wymieszaną z proszkiem, ser i pomarańcze.
Przełożyć do średniej wielkości formy wysmarowanej tłuszczem i posypanej mąką. Nadmiar mąki z formy trzeba koniecznie wytrząsnąć.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni z termoobiegiem i piec przez 45 minut.
Gdy ciasto się piecze, przygotować syrop: zagotować wodę z cukrem. Gotować na małej mocy przez 2 minuty. Zdjąć z palnika i dodać sok wyciśnięty z połowy pomarańczy.
Upieczone ciasto wyjąć z piekarnika i od razu ponakłuwać patyczkiem.
Zalać gorącym syropem i ostrożnie pokroić na kawałki.
Forma do pieczenia powinna być szczelna, bez rozpinanego rantu, bo inaczej syrop wycieknie na zewnątrz.
Gdy syrop wsiąknie a ciasto wystygnie, można je wyjąć po kawałku z formy i podać.
Jest bardzo smaczne, bardzo słodkie i niespotykanie wręcz pomarańczowe. Wciąż pozostaje greckie, bo polska modyfikacja jest na tyle udana, że smak Portokalopity nic na niej nie traci.
https://www.facebook.com/smileathens?fref=ts
Źródło:http://srebrnapatelnia.blogspot.com/2015/02/portokalopita-grecja-modyfikacja.html