Wykonanie
Przepis pochodzi ze strony Moje Wypieki, dlatego niczego nie zmieniam, bo to jedna z
trzech stron, z której wypieków korzystam od zawsze i od zawsze proporcje są idealne. Jedyna różnica to wypełnione trzy ramekiny, a nie cztery. No i zapomniałam zmniejszyć temperaturę piekarnika, ale nic się nie stało.Składniki na 3 ramekiny o pojemności ok 180 ml:140 g gorzkiej posiekanej
czekolady90 ml
śmietany kremówki 36%2,5 łyżki
cukru3
żółtka, w temperaturze pokojowej3 ubite
białka1 łyżka
rumu lub ekstraktu
waniliowego (u mnie łyżka
syropu waniliowego)szczypta
soliŚmietanę,
cukier i łyżkę
syropu rozpuściłam w rondelku. Zagotowałam i od razu dodałam
czekoladę. Po chwili wymieszałam silikonową
łopatką i wystudziłam do letniej temperatury. Dodałam
żółtka i znowu dokładnie wymieszałam. Ubiłam
białka, tak, żeby przypominały puszyste zaspy śniegu (nie na sztywno) i wmieszałam do czekoladowej masy, najpierw 1/3, a kiedy kolor był już wyrównany, dodałam resztę (zbyt długie mieszanie zniszczy pęcherzyki powietrza, dzięki którym suflet rośnie). P iekarnik rozgrzałam do 200 °C . Ramekiny/kokilki wysmarowałam miękkim
masłem. Silikonowym pędzelkiem smarowałam dno,
potem ścianki, zaczynając od dołu do samej góry, jednym, sprawnym ruchem (sugestia Michela Morana, który twierdzi, że wtedy suflet rośnie równomiernie). Wysmarowane naczynia wysypałam drobnym
cukrem, delikatnie uderzyłam o deskę, żeby strzepnąć nadmiar i przelałam przygotowaną masę, napełniając je całkowicie. Piekłam w 200 °C (w oryginale po 30 sekundach zmniejszyć temperaturę do 180 °C), bez termoobiegu, przez 17 minut. Jeszcze gorące, obficie posypałam
cukrem pudrem i... natychmiast zniknęły z
pola widzenia :)