Wykonanie
Dzisiejszy wpis jest w całości sponsorowany przez... mój telefon komórkowy.Jak już część z Was wie z mojego profilu ma facebooku : ostatnio wszystkie sprzęty chcą mi coś powiedzieć. A to komputer w pracy, a to aparat... Najpierw nie mogłam namierzyć czytnika kart, teraz... padła karta pamięci. O co chodzi tym sprzętom? ;)Ponadto w tym wpisie pozwolę sobie na trochę prywaty:WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO
PANIE MĘŻU! :*

Zdjęcie z cyklu: przed i po :)A ciasto, które widzicie poniżej, to ciasto, które wczoraj powędrowało z Mężem do pracy, w związku z dzisiejszym dniem.Robi się je bardzo szybko, nie ma opcji, żeby nie wyrosło, a jest pyszne, puszyste i cudownie wiosenne! :)Składniki:5
jajek -
żółtka i
białka osobno1/2 szklanki
cukru120 ml
oleju1 łyżeczka ekstraktu
waniliowego1 łyżeczka
proszku do pieczenia1 i 3/4 szklanki
mąkiodrobina
soli1 koszyczek
malinok. 50 g
płatków migdałowychBiałka ubić na sztywną pianę z odrobiną
cukru. Jak piana będzie sztywna - dosypywać powoli
cukier i miksować, aż całkowicie się rozpuści.Do gotowej piany dodawać powoli
żółtka, po czym wlewać powoli
olej, cały czas miksując.Na koniec w masę wmiksować
proszek do pieczenia i
mąkę.Ciasto wylać do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Wysypać na nie
maliny (bądź jakiekolwiek inne
owoce*).Piec około 40 minut (do suchego patyczka) w temperaturze 170 stopni. W połowie pieczenia wierzch posypać
płatkami migdałowymi.Smacznego :)




