Wykonanie

Składniki:
wołowina ligawa - około 1 kg (u mnie jest to 800 g)
marchew - 3 szt.
szalotka - 12 szt.
wino czerwone wytrawne - około 1 litr (u mnie jest to 800 ml proporcjonalnie do wagi
mięsa)świeża
natka pietruszkimasło - 50 g
sól morska - około 1,5 łyżeczki (ostrożnie i wedle gustu)
pieprz - pól łyżeczkikilka gałązek
tymianku ( u mnie jest to suszony
tymianek)
liście laurowe - 4 szt.
kakao gorzkie - jedna łyżeczka
mąka pszenna - 2 łyżki3/4 szklanki
wody


Wykonanie:Do tego dania potrzebne nam jest naczynie w którym będziemy smażyć, a następnie dusić naszą
wołowinę. W moim przypadku jest to garnek z podwójnym dnem. Zaczynamy od wysmarowania wnętrza garnka
masłem, lekko podgrzewając.
Mięso dokładnie umyte i osuszone papierem kuchennym (bardzo ważne) kroimy na średnie kawałki. Do garnka wkładamy nasze
mięso i obsmażamy na piękny brązowy kolor, cały czas je obracając, aby nam się nie przypaliło. Ten sposób z
masłem pozwoli nam uzyskać piękny kolor na
mięsie jak również zapach i aromat. Kiedy
mięso już będzie ładnie obsmażone dorzucamy 6
szalotek pokrojonych w grubsze krążki, wszystko ze sobą mieszając i chwile smażąc, dokładając
masło (dwa plastry). Kiedy
cebulka się przyrumieni w towarzystwie wspaniałej
wołowiny solimy,
pieprzymy, a następnie posypujemy
mąką, wszystko mieszając smażymy. Podlewamy lekko
winem i łączymy składniki w garnku. Po chwili dolewamy resztę
wina,
wody około 3/4 szklanki, tak aby przykryło nam
mięso, dorzucamy pokrojoną w plastry
marchew,
tymianek,
liście laurowe i zostawiamy na lekkim ogniu pod przykryciem na 2 godziny. Po godzinie wszystko mieszamy, dodajemy łyżeczkę
kakao (dla koloru i konsystencji jak i smaku) i obraną
szalotkę w całości, która osłodzi nam potrawę i
doda jej delikatności i uroku.Na koniec posypujemy nasze danie świeżo posiekaną
natką pietruszkiet voila :) gotowe !





Wersji na to danie jest wiele, ale w kuchni tak naprawdę rządzi nasza wyobraźnia i smak.Bon appétit !Zapraszam również na obejrzenie z tego tytułu moich zdjęć z Burgundii: http://www.wino-francja-kuchnia.blogspot.com/p/blog-page_8117.html