ßßß
Wczoraj cały Poznań oprócz Dnia Niepodległości świętował urodziny ulicy św. Marcin. Z tego powodu na śniadanie, obiad i kolację Poznaniacy jedli rogale świętomarcińskie, a leśnicy wrzucali je sarenkom do pasiek zamiast siana. Jeżeli jednak ktoś potrafi zdobyć się na skonsumowanie zaledwie jednego, przesłodkiego rogala - cóżże ma robić?Może na przykład zrobić taką oto sałatkę azjatycką, której inspiracją jest przepis, znajdujący się - tak, tak, nie inaczej - na puszcze fasoli mung pewnej znanej firmy. Po dodaniu paru elementów od siebie otrzymamy całkiem niezłą propozycję na niedzielny (tudzież powszedni) lunch, obiad czy kolację.Pomarańcza nadaje całości bardzo świeży, cytrusowy smak, a słodkie sezamki równoważą słony sos sojowy.Sałatka jest dobra zarówno na ciepło jak i na zimno.Składniki:mieszanka warzyw: pędy bambusa, grzyby mun, marchewka, groszek cukrowy1/2 puszki kukurydzyparę różyczek ugotowanego brokuła1/2 puszka kiełków fasoli mung1 paczka sezamków w miodzie2 łyżki ciemnego sosu sojowego1 pomarańcza1 łyżka oliwyW woku lub na patelni rozgrzewamy oliwę i podsmażamy na niej warzywa, kukurydzę i brokuła, aż będą prawie miękkie. Pomarańczę obieramy ze skóry i kroimy w kostkę. Dodajemy ją do warzyw razem z sosem sojowym i dalej smażymy ok. 4 min, mieszając. Kiedy pomarańcza jest ciepła dorzucamy kiełki fasoli i smażymy wszystko razem, aż kiełki będą ciepłe. Sezamki kruszymy w moździerzu lub łamiemy na drobne kanapki. Posypujemy nimi sałatkę przed podaniem.