Wykonanie
Ombre to określenie stosowane raczej w kontekście farbowania włosów. Polega na łagodnym przejściu z ciemniejszego koloru na jaśniejszy jego odcień lub odwrotnie. Modne były również ombre paznokcie, a także ombre
torty zrobiły "karierę".Mój tort jest troszkę nieporadny, bo pierwszy raz zastosowałam tę technikę dekorowania, ale następny pewnie wyjdzie lepiej. Jeżeli ktoś jeszcze nie zna tego sposobu, polecam obejrzeć filmik .
Biszkopt z dodatkiem barwnika niepokoi trochę wzrok (dodałam go zdecydowanie za dużo), ale smakuje jak normalny
biszkopt. Tort przełożyłam warstwą
porzeczkowego curdu oraz lekkim kremem na bazie
bezy włoskiej. Kwaskowy
curd i słodki krem komponują się znakomicie. Tort ma nie tylko ładnie wyglądać, ale również, a raczej przede wszystkim, dobrze smakować. Ten smakuje dobrze. Smaki się równoważą.Do dekoracji również użyłam kremu na bazie
bezy włoskiej. Fajnie się z nim pracuje, trzyma kształt, a w dodatku jest bardzo smaczny. Wierzch postanowiłam obłożyć świeżymi
porzeczkami, bo kremu w całym torcie i tak jest już sporo. Poza tym trzeba korzystać z sezonowych
owoców.Składniki na tortownicę o średnicy 21 cm:
Biszkopt rzucany (z przepisu Dorotuś):5
jajek3/4 szklanki
cukru3/4 szklanki
mąki pszennej1/4 szklanki
mąki ziemniaczanejczerwony barwnik spożywczy (opcjonalnie)Dno tortownicy o średnicy 21 cm wyłożyć papierem do pieczenia.
Boków nie smarować. Piekarnik nagrzać do temperatury 160-170°C.Oba rodzaje
mąki przesiać i wymieszać.
Białka oddzielić od
żółtek i ubić na sztywną pianę uważając, by ich nie przebić. Łyżka po łyżce dodawać
cukier, ubijając po każdym dodaniu. Następnie kolejno dodawać
żółtka, nadal ubijając.Do masy jajecznej dodać suche składniki. Delikatnie wymieszać szpatułką do połączenia się składników. Na koniec dodać odrobinę barwnika i jeszcze raz wymieszać.Ciasto przełożyć do przygotowanej wcześniej tortownicy i włożyć do nagrzanego piekarnika. Piec ok. 35-40 minut (piekłam z termoobiegiem i wystarczyło 30 minut).Gorące ciasto wyjąć z piekarnika i z wysokości ok. 60 cm upuścić je (w formie) na podłogę. Odstawić do uchylonego piekarnika do wystygnięcia.Boki
biszkoptu oddzielić od formy nożykiem dopiero po jego wystudzeniu.Jeżeli
biszkopt wyrósł i ma "górkę" warto go po wyjęciu z formy odłożyć do góry dnem, wtedy się wyrówna.Przekroić
biszkopt na 3 równe części.
Porzeczkowy curd (z przepisu Dorotuś na malinowy
curd):250 g czerwonych
porzeczek, umytych, bez gałązek2 łyżki
soku z cytryny2
jajka2
żółtka70 g
cukru80 g
masła, pokrojone na mniejsze kawałki
Porzeczki podgrzać z
cukrem na średnim ogniu, aż
cukier się rozpuści, a
owoce puszczą sok. Zmiksować, przecedzić przez sitko i odstawić do wystygnięcia.
Porzeczkowy mus przelać ponownie do garnka, dodać
sok z cytryny, roztrzepane
jajka z
żółtkami oraz
masło. Podgrzewać na małym ogniu stale mieszając, aż masa zgęstnieje. Jeszcze raz przecedzić przez sitko, wystudzić, a następnie schłodzić w lodówce, by zgęstniał jeszcze bardziej.Nasączenie:1,5 szklanki przegotowanej
wodysok z połowy
cytryny2 łyżeczki ekstraktu
cytrynowego lub dowolnego
alkoholu, byle nie kolorowegoWszystkie składniki połączyć w dużym kubku. Odstawić na bok.Krem na bazie
bezy włoskiej:9
białek, w temp. pokojowej420 g
cukru3 szczypty
soli500 g miękkiego
masła, pokrojonego na mniejsze kawałki3 łyżeczki ekstraktu
waniliowegook. 300 g czerwonych
porzeczek do dekoracji, umytych i wysuszonychW dużej żaroodpornej misce wymieszać
białka z
cukrem. Miskę ustawić nad garnkiem z gotującą się
wodą (miska nie może dotykać
wody!). Mieszać ok. 5 minut, aż
cukier się rozpuści, a masa osiągnie temperaturę 70ºC. Można to łatwo sprawdzić rozcierając odrobinę masy pomiędzy palcami.Następnie zdjąć miskę z garnka, dodać
sól i ubijać na szybkich obrotach 10-12 minut, aż piana uzyska temperaturę pokojową. Zmniejszyć obroty miksera do średnich i stopniowo dodawać kawałki
masła, ubijając po każdym dodaniu. Masa uzyska konsystencję
zsiadłego mleka, ale nie należy się tym przejmować, tylko kontynuować ubijanie, aż masa znów stanie się gładka. Na koniec wmieszać
wanilię.Odmierzyć ok. 240 g kremu i odłożyć na bok. Jeżeli chcecie dekorować kremem również wierzch
tortu, trzeba odłożyć go więcej.Resztę kremu podzielić na 3 części, dwie większe na przełożenie
tortu i jedną mniejszą na wysmarowanie wierzchu i
boków.Składanie
tortu:Pierwszy blat umieścić na dnie zamkniętej tortownicy. Nasączyć 1/3
cytrynowego ponczu. Następnie rozsmarować połowę
porzeczkowego curdu. Jedną większą cześć odłożonego kremu przełożyć do szprycy z okrągłą końcówką i wyciskać kropki kremu (jedna przy drugiej) na warstwę
curdu.Przykryć drugim blatem, delikatnie dociskając. Nasączyć kolejną częścią ponczu, rozsmarować drugą porcję
curdu i ponownie wyciskać kropki z odłożonego kremu.Przykryć ostatnim blatem. Nasączyć ostatnią porcją ponczu, a wierzch wysmarować odrobiną kremu, zachowując go jeszcze trochę na boki. Tort włożyć do lodówki, by całość nieco stężała.Następnie zdjąć obręcz tortownicy, wysmarować boki pozostałym kremem i znów schować tort do lodówki.
W tym czasie rozdzielić pozostawione 240 g kremu pomiędzy 3 miseczki (po 80 g). Do pierwszej miski dodać odrobinę barwnika, by uzyskać łagodny różowy kolor (ja używam barwników w proszku, które są bardzo intensywne). Dobrze wymieszać, najlepiej za pomocą miksera. Do drugiej miski dodać dwa
razy więcej barwnika niż do pierwszej, a do trzeciej trzy
razy więcej. Porządnie wymieszać.Pierwszy odcień przełożyć do szprycy z okrągłą końcówką o średnicy 1 cm. Wyciskać po dwie kropki na ściankę
tortu (jedna nad drugą) i pewnym ruchem rozsmarowywać za pomocą małej łyżeczki zanurzonej w wodzie (tak jak na filmiku powyżej). Następnie kolejny odcień i kolejny.Na koniec wierzch udekorować
porzeczkami. Ja układałam każdą
porzeczkę z osobna, ale to praca dla cierpliwych. Myślę, że można je też po prostu delikatnie rozsypać na wierzchu.Tort schłodzić w lodówce, by całość się utrwaliła. Wyjąć pół godziny przed podaniem, by krem nieco zmiękł. Tort będzie smaczniejszy i łatwiejszy do pokrojenia.Życzę smacznego!
Udział w akcjach kulinarnych: