Pappardelle z kurkami (gotowanie na trawie - edycja I)

Wykonanie

...czyli, kiedy znudzą się kuchenne cztery kąty... :)
Przepis cytuję za Asią z Kwestii Smaku .
[dla trzech osób robiłam z podwójnej porcji]
1/2 łyżeczki nitek szafranu (nie miałam, za to, od siebie dorzuciłam kardamonu i gałki muszkatołowej)
1/2 szklanki bulionu np. z wegety
2 garście kurek
łyżka oliwy
łyżka masła
1/2 szklanki gęstej śmietanki kremówki lub śmietanki 18% do sosów
100 g makaronu jajecznego Pappardelle
4 łyżki drobno tartego Parmezanu
sól i świeżo zmielony czarny pieprz
Szafran zalać ciepłym bulionem i odstawić na 15 minut. Kurki oczyścić, szybko umyć pod bieżącą wodą. Dokładnie osuszyć papierowym ręcznikiem. Większe kurki pokroić, mniejsze pozostawić w całości.
Rozgrzać dość dużą patelnię, wlać oliwę i dodać kurki. Oprószyć solą i smażyć na średnim ogniu przez 2 - 3 minuty od czasu do czasu mieszając, w połowie smażenia dodając masło. W międzyczasie nastawić makaron na gotowanie.
Na patelnię z kurkami wlać bulion z szafranem i zagotować. Gotować przez 2 minuty, odparowując część płynu. Wlać śmietankę i gotować na małym ogniu przez około 2 minuty do czasu aż sos zgęstnieje (jeśli nadal jest bardzo wodnisty, wyjąć na chwilę kurki, zwiększyć płomień i szybko odparować sos).
Na patelnię z kurkami i sosem trzymaną na małym ogniu włożyć ugotowany i dokładnie odsączony makaron, delikatnie wymieszać. Podgrzać, posypać pieprzem, rozłożyć do głębokich talerzy i posypać Parmezanem.
Smacznego!
[czyż nie przyjemnie gotować w takim otoczeniu? ;)]