Wykonanie
Madzia mnie zaskoczyła. Właściwie to często mnie zaskakuje. I tym razem znowu to zrobiła. Idę rano do pracy, godzina pewnie jakoś około 6.30 i
Madzia dzwoni do mnie. I
mówi: "Bo wiesz... Bo ja bym zupę zjadła.
Cebulową taką..." Nic
dziwnego właściwie by w tym nie było,
Madzia często dzwoni do mnie i
mówi, że na to czy na tamto ma ochotę.
Dziwne natomiast jest to, że
Madzia nie lubi zupy cebulowej. Ale tak jakoś ją naszło coś. Postanowiłem więc zrobić taką
cebulową, żeby ją zapamiętała i na zawsze już polubiła. Właściwie, nie chwaląc się, udało mi się to doskonale,
Madzia była zachwycona.Na zupę:500 g
cebuli1 litr
bulionu wołowego250 ml białego
wytrawnego wina100 g
masła1 łyżeczka
tymiankusól,
pieprzNa grzanki:
bagietkaserCebulę obieramy i kroimy na ćwiartki. A
potem każdą ćwiartkę na plasterki. I tak pokrojoną
cebulę dusimy przez 1 godzinę na
maśle, na bardzo małym ogniu. Dobrze
mieć do tego jakiś niski i szeroki garnek, albo po prostu dużą i wysoką patelnię. Musimy pilnować żeby
cebula się nie przypaliła, bo będzie po prostu gorzka. A ma być uduszona i słodka. Przypalona
cebula będzie się nadawała tylko do wyrzucenia. Dlatego musimy jej pilnować i mieszać czasami.Po tym czasie do
cebuli dolewamy
wina, zwiększamy ogień i gotujemy 10 minut. Następnie dolewamy
bulion, doprawiamy
solą,
pieprzem i
tymiankiem i gotujemy 20 minut. I zupa gotowa. Podajemy z grzankami (pokrojoną
bagietkę posypujemy
startym serem i pieczemy kilka minut w piekarniku).Smacznego!---------------------------------------------------------------------Chcesz dostawać moje przepisy prosto na e-mail? Wpisz swój adres z prawej strony w okienko "Przepisy prosto na twój e-mail!". Od tej
pory żaden przepis Ci nie umknie :)