Wykonanie
Dawno już nie robiłem
chleba na zakwasie. W ogóle zdecydowanie za rzadko mi się to zdarza. A dzisiaj mam okazję. Bo za chwil parę odwiedzi nas
Marta, moja kumpela jeszcze z liceum. Ostatnio policzyłem, że przyjaźnimy się już 19 lat. Hmm, długo... W każdym razie
Marta kiedyś tam w rozmowie wspomniała, że lubi
chleby na zawasie. Więc pomyślałem, że ciachnę taki jeden dla niej. Tym bardziej, że spotkania z Martą nie są zbyt częste, bo obecnie życie wiedzie ona w
Krakowie (znaczy się teraz od jakiegoś czasu to w Wieliczce).
Przepis znalazłem u Kornika (a tenże Kornik pisze z kolei, że przepis ma od Liski . Skąd ma Liska tego nie wiem :)) Zatem Kornik pisze tak:500 g
mąki pszennej (najlepiej chlebowej, ale może być dowolna
mąka pszenna)1 płaska łyżeczka
soli300 g
wody8 g świeżych
drożdży150 g zakwasu żytniegoWszystkie składniki łączymy, najlepiej przy pomocy miksera. Ciasto powinno być dosyć gęste.Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 2 godziny.Następnie przekładamy ciasto do keksówki (o pojemności 1 kg) lub formujemy bochenek albo bułeczki.Spryskujemy
olejem lub
oliwą i posypujemy
mąką.
Odstawiamy do wyrośnięcia na 45-60 minut.Piekarnik nagrzewamy do temp. 210 stopni i pieczemy
chleb około 40 minut (bułeczki mniej więcej 20 minut).Tak właśnie jest napisane na blogu Kornika, przytoczyłem przepis słowo-w-słowo. Dziękuję Kornikowi :)Na zdjęciach widać dwa
chlebki, ale te powyższe składniki są na jeden bochenek.
Kurcze, zdarza mi się robić mniej lub bardziej smaczne
chleby (czasami zupełnie paskudne też się zdarza, ale tych oczywiście nie publikuję), ale ten
chleb był niesamowity! Dawno nie jadłem tak smacznego. Może to dzięki zakwasowi? Zdecydowanie częściej muszę robić
chleby na zakwasie :)---------------------------------------------------------------------Chcesz dostawać moje przepisy prosto na e-mail? Wpisz swój adres z prawej strony w okienko "Przepisy prosto na twój e-mail!". Od tej
pory żaden przepis Ci nie umknie :)