Wykonanie
Wracamy do słodkości, a właściwie kwaśności. Ciasta
cytrynowe raczej nie należały dotychczas do moich ulubionych, bo zawsze wydawało mi się, że ta leciutka pianka na wierzchu jest „nie-do-zrobienia“. Tymczasem skusiłam się, zainspirowana znów przepisem znalezionym na blogu zufikowo i zapewniam Was, że warto było się przełamać. Słynna pianka wyszła bowiem perfekcyjna, wspaniała, lekka jak chmurka, „wsamrazowo kwaskowata“, delikatna... tu mogłabym pisać i pisać, ale w niczym to Wam nie pomoże. Sami musicie spróbować, żeby przekonać się, jak wspaniale to ciasto smakuje.
Ciasto z
cytrynową pianką (przepis dostosowałam do standardowej wielkości blachy, ok. 30 x 35 cm)Spód:250 g
masła150 g drobnego
cukru300 g
mąkicukier puder do posypaniaPianka:8
jajek500 g drobnego
cukru2
cytryny (sok)60 g
mąki1 łyżeczka
proszku do pieczeniacukier puder do posypania
Masło utrzeć z
cukrem do białości, dodać
mąkę i dokładnie wymieszać do uzyskania gładkiego ciasta. Wylepić nim posmarowaną
masłem blachę i podpiec we wcześniej nagrzanym piekarniku przy ok. 180 ˚C przez ok. 20 minut. Pozostawić do ostygnięcia.
Jaja z
cukrem ubić do białości (ok. 2 minut na szybkich obrotach). Dodać
sok z cytryny i
mąkę z proszkeim do pieczenia, wymieszać, wylać na ostudzone ciasto i piec we wcześniej nagrzanym piekarniku przy ok. 180 ˚C przez ok. 25 minut. Przed podaniem posypać
cukrem pudrem.