Wykonanie
            Taki mus, to po prostu mus. Szybki, smaczny, właściwie zwykły, a jednak cudowny. Chciałam zjeść tylko jedną szklaneczkę, skończyło się na dwóch. Musiałam zjeść go do ostatniej musowej kropelki.Jeżeli ktoś sobie po cichu myśli, że coś dużo u mnie tych słodkich rzeczy,to już wyjaśniam.Otóż, 
pisałam już przynajmniej 100 
razy, albo i więcej, że bez 
słodyczy to u mnie ani rusz. Kiedyś kupowałam całe góry 
ciastek, 
czekolad, batonów, 
galaretek i innych wynalazków przemysłu spożywczego. Miały swoją osobną szufladę (dość pokaźnej wielkości) i niestety bardzo szybko z niej znikały. Od jakiegoś czasu jednak, chyba w dużej mierze dzięki temu blogowi i 
masie informacjio niezdrowym odżywianiu wchłoniętych ostatnio, całkowicie przestały mnie mnie te okropności obchodzić. Godzinami 
mogę przebywać w supermarkecie 
między regałami ze 
słodyczami i nic nie kupię. Oczywiście czysto teoretycznie, bo wcale 
między takimi regałami nie chodzę. Gdzie to napisać? To jednak, że nie kupuję 
słodyczy, nie oznacza, że z nich zrezygnowałam, wręcz przeciwnie, myślę, że jem nawet więcej słodkości, niż wcześniej, ale najczęściej są one z 
owoców, a tego przecież nigdy dość.Życzę Wam, aby Was również taka słodyczowa niechęć dopadła i zapraszam do korzystania z moich pomysłów :-)1 
jabłko2 
brzoskwinie1/2 filiżanki 
mleka, najlepiej roślinnego
Owoce pokroić, nie obierać i zmiksować na gładko w mikserze. Nie ma potrzeby dodawania 
cukru, o ile 
owoce są dobrze dojrzałe.Doskonale smakuje z biszkopcikami, oczywiście takimi własnej roboty. Przepis niebawem.