Wykonanie
Kupiłam ostatnio książkę Przepis na Sukces Ewy Chodakowskiej . Chciałam sprawdzić na czym polega fenomen Chodakowskiej oraz dlaczego tak wiele moich znajomych
śledzi i udostępnia publikowane przez nią materiały w mediach społecznościowych. Na subskrypcję profilu Ewy chyba jest dla mnie za wcześnie, niemniej zdecydowałam się przeczytać jej podręcznik.Po pierwszych kilku stronach zaczęłam rozumieć dlaczego tak wiele kobiet ją naśladuje. Głównym przesłaniem Przepisu na Sukces jest hasło Yes, you can! niczym z kampanii wyborczej Baracka Obamy. Tak, Ty też możesz
mieć taką figurę jak ja.
Dasz radę, jeszcze tylko pięć powtórzeń. Na pewno uda Ci się zmienić swoją dietę! Ewa występuje tu bardziej w roli trenera personalnego i coacha niż instruktora
fitness.Chudnij z Ewą Chodakowską

Książka podzielona została na kilka części, a rozdziały zawierają:pakiet dobrych praktyk z zakresu zdrowego żywienia;zbiór przepisów na pięć posiłków dziennie: śniadanie, drugie śniadanie, obiad, podwieczorek i kolację;zestaw ćwiczeń na płaski brzuch.Zasady zdrowego żywieniaW pierwszym rozdziale autorka dzieli się swoimi zasadami zdrowego żywienia oraz wskazuje najczęstsze nawyki, niepozwalające zdrowo się odżywiać. Zasadniczo zgadzam się z nią niemalże w większości przypadków. Kilka
razy zdarzało mi się przechodzić na dietę. Albo kończyło się to efektem jojo albo rezygnowałam zanim jeszcze na poważnie zaczęłam. Brakowało mi
planu działania, robiłam wymówki czy zajadałam stres. Często też przegrywałam z pokusami. W pewnym momencie porzuciłam wszystkie cudowne diety i zdecydowałam po prostu zacząć zdrowo się odżywiać. Złote zasady Ewy utwierdziły mnie w przekonaniu, że idę w dobrym kierunku. Koniecznie zapamiętajcie kilka z nich:śniadanie to podstawa – ja nie wychodzę z domu bez dwóch rzeczy 1. prysznic 2. owsianka;nie zapominaj o rybach – tygodniowo jadam minimum dwie porcje
ryby, zdarza się nawet więcej;pij dużo
wody – dzień zaczynam od szklanki
wody z
cytryną, natomiast w pracy staram się pić 150 ml co godzinę;jedz
owoce i warzywa – o tym już
pisałam przy okazji przepisów na koktajle
owocowe ;nie zapominaj o produktach
mlecznych –
jogurty,
maślanki czy
kefiry są stałym gościem mojego jadłospisu.Lista zakupów na diecieAby wskazać odpowiednie drogowskazy Ewa przedstawia swoje dwadzieścia kuchennych must have. Lista zawiera produkty dostępne w większości sklepów (m.in.
awokado, zielona
herbata,
gorzka czekolada,
siemię lniane czy
miód naturalny), więc bardzo zmotywowani czytelnicy bez problemu szybko zaopatrzą się w odpowiednie produkty. Ja na szczęście większość z nich posiadam na stałe w swojej kuchni, więc muszę tylko odpowiednio łączyć je ze sobą. Osoby wymagające szybkich rozwiązań mogą wybrać się do sklepu z dostarczoną przez autorkę listą zakupów. Nie można już tłumaczyć się
brakiem wiedzy i potrzebą organizacji. Zmotywowani do działania mogą od razu nabyć składniki niezbędne do realizacji postanowień.Pięć zbilansowanych posiłków


Przyznam się, że ja nie dałabym rady zjeść pięciu posiłków dziennie. W tydzień udało mi się zmienić dwa nawyki:jem cztery zamiast
trzech posiłków: śniadanie ok 7:30, drugie śniadanie ok 11:00, lunch ok 14:00, kolacja ok 18:30;największy posiłek spożywam ok godziny 14:00, chociaż nie lubię jadać w pracy.Niestety w moim wypadku nie widzę zastosowania dla podwieczorku. Być może osoby, które mają więcej czasu w ciągu dnia znajdą chwilę na przygotowanie pięciu dań. U mnie obecnie nie mieszczą się tylko cztery.Książka, w wersji którą posiadam, ma miękką oprawę. Wydana jest bardzo estetycznie, niemniej jak na książkę (częściowo) kucharską posiada za mało zdjęć. Wiem, że z założenia jest to poradnik, mniej znaczącą część stanowią przepisy, więc aż prosi się o prezentację potraw. Zwłaszcza, że jemy głównie oczami, więc ładna prezentacja dania o wiele bardziej zachęciłaby mnie do przygotowania go niż tylko zwykły opis. Dodatkiem do poradnika jest płyta z zestawem ćwiczeń na płaski brzuch. Każde ćwiczenie zostało także zaprezentowane i opisane w książce.Czy
będę stosować zasady Chodakowskiej? Część z nich już niezależnie wprowadziłam do swojego trybu życia. Autorka na pewno pozwoliła mi usystematyzować moją wiedzę oraz wprowadziła hierarchię posiłków i składników z których je przygotowuję. Lektura jest dla mnie potwierdzeniem obranej już jakiś czas temu ścieżki i tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że prawidłowo organizuję swoją dietę. Myślę, że będzie to wartościowa pozycja dla osoby chcące uporządkować jadłospis oraz zacząć zdrowo się odżywiać.A Ty jak organizujesz swój jadłospis?
