Wykonanie
Po sukcesie
chlebka dyniowego postanowiłam pójść za ciosem i przygotowałam wersję żytnią ze
śliwkami.
Chleb ze
śliwką kojarzy mi się z okresem, gdy mieszkałam w
Krakowie. Każdego dnia wracając z pracy do domu kupowałam go w pobliskiej piekarni – dostępny był w bardzo limitowanej ilości w godzinach popołudniowych. Niestety nie udało mi się odtworzyć tamtego smaku – chociażby dlatego, że wykorzystałam
śliwki świeże zamiast suszonych. Moje ciasto powstało również na bazie drożdżach, a nie na zakwasie. Niemniej w trakcie jego przygotowania miałam kilka minut, aby przypomnieć sobie chwile spędzone w
Krakowie.

Składniki:1 szklanka
mąki żytniej1,5 szklanki
mąki pszennej7
śliwek3/4 saszetki suchych
drożdży1 łyżka
miodu gryczanego1/2 szklanki ciepłej
wody1
jajko1 łyżka
olejusól morskaPrzygotowanie:Umyte
śliwki kroję na małe kawałki i przekładam do miski. Dodaję 1 szklankę
mąki żytniej, 1 szklankę
mąki pszennej,
drożdże i
sól. Mieszam wszystkie składniki.
Miód rozpuszczam w ciepłej wodzie i przelewam do miski. Dodaję
olej i
jajko. Mieszam ciasto łyżką, dosypując powoli pozostałą część
mąki. Wyrabiam całość ręką przez 3 minuty. Ciasto ze względu na obecność
miodu będzie lekko kleić się do rąk.Z ciasta formuję chlebek i przekładam do foremki wysmarowanej
olejem i posypanej
mąką. Wkładam do zimnego piekarnika i nastawiam temperaturę na 170 stopni. Piekę przez 1,5 godziny.
Chleb kroję dopiero gdy całkowicie ostygnie. Jeżeli macie więcej czasu
chleb przez pieczeniem można pozostawić do wyrośnięcia. Ja niestety nie jestem na tyle cierpliwa.