Wykonanie
I zaczęło się. Dwukierunkowa jazda bez trzymanki. Plus pisanie pracy plus robienie analizy badawczej plus czytanie lektur i artykułów na zajęcia plus wszystko inne, a do tego trzeba być przecież normalnym człowiekiem i nie zwariować. No i kucharzyć. Oj, czasem nie ma wyjścia tylko zamknąć się w kuchni, tam czarować smakołyki i generalnie
mieć wszystko w nosie.
Chlebki – przepis przywlokła skądś mama, nawet nie wiem od kogo dostała. Po prostu przyszła któregoś dnia i
mówi, że ma taki świetny przepis i żebym jej zrobiła takie
chlebki, ona będzie je jadła i będzie bardzo zadowolona. Bo jakaś jej koleżanka polecała innej koleżance… Tak, poczta pantoflowa niezmiennie najskuteczniejszą formą reklamy w XXI wieku. Można sobie wydawać na te cud-reklamy w megaturbo jakości 3D niezmierzone morze pieniędzy, a i tak nic nie zastąpi „A słyszałaś, że…?”. Tak to jest sprytnie pomyślane.Ale wracając do
chlebków. Są
otrębowe, z pomieszanych dwóch typów
otrębów (otrąb? – wstyd, na dziennikarstwie): owsianych i pszennych. Osobiście wolę pszenne, proporcje można wymieszać. Smakują trochę inaczej, choć to w dużej mierze
serek homo nadaje im „główny” smak. Można użyć naturalnego, wtedy dodać
zioła i
przyprawy. Takie smakowały mi najbardziej. Można też zrobić je z dodatkiem słodkiego
smakowego serka, np.
waniliowego. Im cieńsze, tym lepsze.
Przepis na moje
chlebki znalazł się w majowym dodatku Wyborczej Kuchnia na majówkę, w pierwszej części (
mięsa, przekąski, sałatki, sosy)
Składniki:6 łyżek
otrębów owsianych3 łyżki
otrębów pszennych1
jajkoodrobina
proszku do pieczenia3 łyżki
serka homo (naturalnego lub
smakowego, jeśli
chlebki maja być słodkie)
sól i
ziołaPrzygotowanie:Wymieszaj dwa rodzaje
otrębów i
proszek do pieczenia, wbić
jajko, dodać
serka homo. Posolić, dodać
zioła lub
przyprawy. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Nabierać małe porcje ciasta na łyżkę i rozsmarowywać w cienkie okrągłe placki – to będzie kształt
chlebków. Można nałożyć nieco grubszą warstwę, jeśli takie wolicie. Ja zrobiłam średnie i następnym razem chcę wypróbować cieniutkie. W piekarniku nie urosną aż tak, żeby na siebie zachodziły, ale dobrze jest zostawić
między nimi trochę odstępu. Piec w temperaturze 175 stopni C przez 30-40 minut.