Wykonanie
Karobowe knedle z
kaszy jaglanej nadziane
śliwkami . Podane z domowym
jogurtem sojowym,
malinami,
borówkami i
figamiPrzepis:- 1/2 szkl
kaszy jaglanej- szkl
wody- łyżka karobu-
skrobia ziemniaczana / kukurydziana do zagęszczenia-
śliwki do nadziania
Kaszę jaglaną ugotować do gęstości w wodzie i pozostawić do przestudzenia . Następnie zmiksować . Do zagęszczenia dodać dowolnej
skrobi. Ilość trzeba kontrolować do momentu, aż ciasto nie będzie się kleiło do rąk. Na samym końcu dodać karob i wyrobić ciasto dokładnie rękami.Następnie powstałe ciasto podzielić na połowę . Z każdej części zrobić i wałek i pokroić nożem na dowolne kształty . Do każdej części do środka dodać połówkę
śliwki . I zakleić brzegi.Kluski ugotować w wrzątku przez 3 minuty od wypłynięcia na powierzchnię. Podawać z ulubionymi dodatkami . Smacznego !Knedle z jaglanki są takie cudowne, takie delikatne i najlepsze jest w nich to że można tworzyć z nich różnorakie wersje smakowe.A dzisiejsza wersja podbiła moje
kubki smakowe ;)I teraz o wczorajszym bieguNo cóż był mega udanyPo pierwsze spotkałam się na nim z osobą z którą nie widziałam się przez całe wakacje, bo tak jak ja pragnął sobie trochę zdobyć pieniędzy do portfela. Już pierwsze spojrzenie i wszystko wróciło, nasze wypady rowerowe, wspólnie spędzone wieczory , jeszcze ciepłe, to on naprawdę uwierzył w moje zdolności nie tylko
sportowe, to jego nauczyłam pierwszych chwytów na gitarze i to dzięki niemu
doszłam do takich wyników w kolarstwie o jakich nawet nie śniłam .Te osoby które wchodzą na mojego bloga od ok 3 miesięcy wiedzą o kogo chodzi :dno a sam bieg... nie dałam niestety na nim z siebie wszystkiego , ale cóż, za to biegłam razem obok koleżanki które niezbyt dobrze się wczoraj czuła i dzięki temu byłam z siebie dumna.A drugie miejsce i tak zdobyłyśmy razem , bez żadnych rywalizacji*
W klasyfikacji generalnej ( po zebraniu pkt z kwietnia, maja , czerwca no i wczorajszego biegu) zdobył 1 miejsce :D*
Całą edycję zawodów zaliczam do udanych . Przede wszystkim zrozumiałam co najważniejszego jest dla mnie w życiu, poznałam wiele wspaniałych osób, z niektórymi na pewno jeszcze nie raz się zobaczę i to jest na prawdę cudowne.* zdjęcia wrzucę później bo od razu po zrobieniu zdjęcia śniadania padła mi baterie w aparacie ;)A dziś czas zajrzeć do książek, bo powtórki z biologii z protistów same niestety się nie zrobią ...