Wykonanie
Dziś na obiad raczę się toskańskim
chlebem . Przepis zaczerpnęłam z książki "Tysiąc dni w Toskanii" Marleny De Blasi. Jest to powieść pełna ciepła i przyjaźni, przepełniona pięknymi opisami toskańskiej ziemi, jak również przepisami na pyszne potrawy. Chlebek wyszedł wybornie, wilgotny i zarazem puszysty z przypieczoną, chrupiącą skórką. Taki obiad mogłabym jeść codziennie :) .
Składniki:
· 250 g ugotowanych, obranych
ziemniaków + szklanka
wody spod gotowania
ziemniaków· 75 g
drożdży + łyżeczka
cukru (w oryginalnym przepisie ten składnik nie występuje)· 500 g
mąki pszennej· łyżeczka
soliDrożdże kruszymy, zasypujemy łyżeczką
cukru, dodajemy pół szklanki ciepłej
wody spod gotowania
ziemniaków. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na 20 minut.
Ziemniaki przepuszczamy przez praskę, łączymy z
mąką i
solą. Dodajmy wyrośnięty zaczyn i resztę
wody spod gotowania
ziemniaków. Wyrabiamy ciasto- można podsypywać delikatnie
mąką, ale starajmy się tego unikać. Z wyrobionego ciasta formujemy okrągły bochenek
chleba. Przekładamy do miski posmarowanej odrobiną
oliwy, przykrywamy ściereczką i czekamy aż podwoi swoją objętość (ok. godziny).
Chleb przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Na wierzchu możemy zrobić ozdobną kratkę lub posypać ulubionymi ziarnami- ja wybrałam
słonecznik. Pieczmy 35-40 minut, 200 stopni, funkcja termoobieg. Smacznego!