Wykonanie
Krewetki ... Długo myślałam o nich po prostu "robale" i omijałam szerokim łukiem. Przekonywałam się bardzo powoli jedząc czasami gdzieś podczas warsztatów kulinarnych. Ucząc się jak je oprawić i przygotowywać tak żeby były smaczne zaczęłam postrzegać
krewetki bardziej przyjaźnie. W domu pierwsze były po prostu z
czosnkiem i
papryką - zrobione i jedzone wieczorem więc nawet fotki nie było. Ale smakowały i któregoś dnia okazało się, że znów mam na nie ochotę.Pomyślałam sobie, że połączenie z
owocami musi być udane i takie właśnie było.

czas przygotowania : 15 minutskładniki na 2 nieduże porcje :250 g
krewetek tygrysich, mrożonych1 łyżki
masła klarowanego1-2 ząbki
czosnku2
szalotki1
papryczka chili2
pomarańcze1-2 łyżeczki
soku z cytryny1 mała łyżeczka
mąki ziemniaczanejnatka pietruszkido smaku -
sól,
cukier brązowy
sposób przygotowania : kupiłam
krewetki mrożone, już oczyszczone. Nie rozmrażałam ich, ale można przelać na sicie gorącą
wodą.
Szalotki obrałam, pokroiłam w cienkie pół plasterki, obrany
czosnek w plasterki a
chili pozbawione pestek drobno posiekałam.
Pomarańcze wyszorowałam i sparzyłam. Z jednej otarłam kolorową skórkę. Obie okroiłam
ostrym nożem aż do miąższu i trzymając na dłoni wyfiletowałam cząstki
owoców. Z pozostałości wycisnęłam resztę soku - zlałam go do miseczki.W rondlu rozpuściłam
masło. Wrzuciłam pokrojone
szalotki,
czosnek i
chili, smażyłam kilka chwil aż zaczęły się rumienić. Dorzuciłam
krewetki i wlałam połowę soku z
pomarańczy. Smażyłam kilka minut mieszając aż
krewetki zmieniły kolor na różowy i zwinęły się. Dorzuciłam cząstki miąższu, dolałam
sok cytrynowy i doprawiłam do smaku odrobiną
cukru i
solą. W reszcie
soku pomarańczowego rozmieszałam
mąkę ziemniaczaną i mieszając delikatnie wlałam ją do rondla - gotowałam kilka chwil aż sos zgęstniał. Na koniec dodałam ok. 1 łyżki posiekanej
natki pietruszki.
Krewetek, nawet tych mrożonych, nie trzeba długo gotować czy smażyć. Mają delikatne
mięso i poddane zbyt długiej obróbce robią się gumowate.Podałam od razu po przygotowaniu ze świeżą
bułką.