ßßß
sposób przygotowania : owoce dokładnie wyszorowałam pod bieżącą wodą - używam do tego szczoteczki, którą kupiłam jakiś czas temu i wykorzystuję właśnie do cytrusów. W garnku zagotowałam wodę i do wrzątku wrzuciłam owoce - gotowałam 3 minuty a po tym czasie wyjęłam i ostudziłam. To mycie i obgotowanie pozwolił mi pozbyć sie substancji konserwujących ze skórki, przynajmniej większości z nich.Pomarańcze poprzekrawałam na ćwiartki a następnie przy pomocy ostrego noża odcięłam miąższ od skórki. Miąższ pokroiłam w kostkę i razem z wyciekającym sokiem umieszczałam stopniowo w garnku. Jeśli natraficie na pestki to trzeba je wyrzucić - w mnie nie było ani jednej.Ze skórek ścięłam nieco białej, wewnętrznej skórki. Moje owoce miały cienką skórę, z cienką warstwą albedo i nie wycinałam jej zupełnie bo lubię nutę goryczki jaką potem ta część daje w przetworach. Jeśli goryczka Wam przeszkadza to oczyśćcie skórki dokładnie. Po oczyszczeniu skórki pokroiłam w cieniutkie paseczki i dołożyłam do miąższu. Z cytryny otarłam skórkę i wycisnęłam sok, dodałam do pomarańczy.Do garnka z owocami wlałam 1 szkl. wody i całość gotowałam 30 minut pod przykryciem. Po tym czasie dosypałam cukier i już bez przykrycia, na malutkim ogniu, gotowałam konfitury przez godzinę. Następnie zdjęłam garnek z ognia i zostawiłam do zupełnego wystudzenia, na noc. Następnego dnia znów podgrzałam i smażyłam powolutku ok. 3 godzin aż konfitury zgęstniały a kawałki owoców zaczęły się rozpadać.Gorące konfitury przełożyłam do wyparzonych słoików, zakręciłam i odstawiłam do góry dnem żeby wystygły w takiej pozycji.Z tej ilości składników wyszło mi 5 słoików o poj. 0 , 33 l