ßßß Cookit - przepis na Puszysty omlet z buraczkiem liściastym i serem

Puszysty omlet z buraczkiem liściastym i serem

nazwa

Wykonanie

Kiedy zaproponowano mi przesłanie patelni Green Pan do przetestowania na początku zastanowiłam się czy kolejna patelnia jest mi potrzebna. Ale po chwili pomyślałam, że od przybytku głowa nie boli a ponieważ mam patelnie konkurencyjnych firm to będę miała skalę porównawczą. Przesyłka doszła bardzo szybko i już za 2 dni miałam w rękach tę nowość czyli patelnię z linii Kyoto .
Po przemyśleniu postanowiłam usmażyć na niej omlet z serem, który na zwykłej patelni lubi nieco przywierać. Zobaczymy jak z tym zadaniem poradzi sobie nowa.
składniki:
3 jajka
3 łyżki startego sera Dziugas
2 łyżeczki masła
3 garści buraczka liściastego
2 ząbki czosnku
1 mała cebulka
3 - 4 łyżki śmietanki kremówki
do smaku: sól, pieprz mielony, przyprawa ognista
sposób przygotowania: jajka wybiłam do miseczki i lekko roztrzepałam. Dodałam połowę sera i doprawiłam do smaku pieprzem i przyprawą ognistą - soli nie dodawałam bo ser jest słony.
Liście buraczka opłukałam i osączyłam dokładnie. Grubo posiekałam. Cebulkę i czosnek pokroiłam w drobną kosteczkę. Na patelnię Green Pan dodałam małą łyżeczkę masła, zeszkliłam cebulkę z czosnkiem. Dodałam posiekane liście i smażyłam chwilę. Doprawiłam do smaku i wlałam śmietankę - chwilę razem smażyłam a następnie przełożyłam do miseczki - patelnie przetarłam ręcznikiem papierowym i nałożyłam drugą łyżeczkę masła. Gdy się rozpuściłam wlałam masę jajeczną. Gdy zaczęła się ścinać od spodu nie mieszałam tylko drewnianą szpatułkę odchylałam brzegi pozwalając płynnemu jajku spływać pod spód. Gdy wierzch był już prawie ścięty nałożyłam podsmażonego buraczka i jeszcze chwilę smażyłam. Omlet zsunęłam na talerz i posypałam resztą sera. A właściwie to sam się zsunął bo nic absolutnie nie przywarło do powierzchni patelni - następnym razem usmażę taki bez dodawani tłuszczu.
Patelnia Green Pan KYOTO - jest dość ciężka i sprawia wrażenie bardzo solidnej. Uchwyt jest poręczny, pokryty miękkim tworzywem, z bakelitu, nie nagrzewa się nawet wtedy gdy patelnia jest bardzo gorąca - już po pojawieniu się tego posta dostałam informację od producenta, że można takie naczynie nawet wstawić do piekarnika, ale nie bardziej nagrzanego niż do 180 st. C.
Sama patelnia pokryta jest powłoką Thermolon opartą na minerałach co jest bezpieczniejsze dla naszego zdrowia a także dla środowiska. Na stronie producenta przeczytałam, że " Nie zawiera żadnych potencjalnie niebezpiecznych substancji; całkowicie wolna od PTFE, nie zawiera oleju silikonowego. Produkowana bez udziału PFOA i nakładana w sposób przyjazny środowisku. Rezultat: o 60% mniejsza emisja CO 2 . Żaroodporna nawet w wysokich temperaturach. Jeśli przypadkowo przegrzejesz patelnię, nawet do 450˚C, nie wydzielą się żadne toksyczne opary, a powłoka nie pokryje się pęcherzami ani nie będzie się złuszczać. Zastosowanie aluminium z upcyklingu do produkcji patelni."
Patelnia po nagrzaniu długo trzyma ciepło a potrawy równo się smażą. Rzeczywiście nic nie przywiera co przetestowałam smażąc na niej np. kotlety mielone i odsmażając ziemniaki - dodawałam o wiele mniej tłuszczu niż zwykle a może smażyć ponoć wcale go nie używając.
Po użyciu wystarczy przetrzeć ją ręcznikiem papierowym i już jest jak nowa, można oczywiście umyć delikatną gąbką z wodą i płynem do naczyń. Jedyny minus, ale to tak żeby się jednak czegoś czepić :D to to, że nie ma pokrywki - można ją dokupić oddzielnie i chyba tak zrobię bo lubię mieć takie naczynie kompletne.
Przyznam, że jestem z niej bardzo zadowolona i już wiem, że śniadaniowe, niedzielne omlety będę smażyła właśnie na niej. Śmiało mogę polecić jej zakup i wiem, że będziecie zadowoleni z nabytku. Nie będę porównywać jej do konkurencji bo tamte mam : specjalną do naleśników i grillową a więc nieco inne - każda znajdzie u mnie swój czas i będzie przydatna :)
Firma Green Pan ma w swojej ofercie jeszcze bardzo ładne patelnie ze stalowymi rączkami - takie, które można śmiało wstawić do piekarnika żeby np. dopiec obsmażone mięso i bez uważania na temperaturę :)
Źródło:http://smacznapyza.blogspot.com/2012/06/puszysty-omlet-z-buraczkiem-lisciastym.html