Wykonanie
Bardzo lubię tematyczne gotowanie - taką zadaną lekcję, która zmusza mnie do wymyślenia czegoś innego. Może to być jakiś konkretny temat, na przykład związany z jakimś świętem albo składnik, którego muszę w daniu użyć i to przeważnie nieco inaczej niż zazwyczaj go używam. Tak też jest dzisiaj bo zadaniem było przygotowania czegoś z dodatkiem
herbaty. I o ile kilka deserów przyszło mi do głowy od razu to już nad daniem obiadowym, herbacianym, nieco się nagłowiłam. Głowiłam się przyjemnie bo popijając
herbatę jakiej zamierzałam do niego użyć czyli Irving białą,
figowo -
gruszkową . Jest bardzo delikatna, pachnąca i pyszna - w daniu też sprawdziła się świetnie. Przyznam, że obawiałam się trochę herbacianych wiórków, ale zmiękły w marynacie i nic nie chrzęściło w zębach :D

składniki:polędwiczka wieprzowa - 1 wystarczy na 2 porcje2
torebki herbaty Irving białej,
figowo - gruszkowej2 łyżeczki
sosu sojowego jasnego4 łyżeczki
oleju z pestek
winogrondo smaku: grubo mielona suszona
chili1 malutka łyżeczka
masłanapar z dwóch torebek
herbaty Irving białej,
figowo - gruszkowej (zaparzone w 100 ml
wody)1 duża twarda
gruszka1 łyżka
soku z cytryny1 łyżka posiekanej
natki pietruszki2 łyżki syropu/konfitury figowej2 garść świeżych listków
szpinaku2
figi z
konfitury2 łyżeczki posiekanej
czerwonej cebuli
sposób przygotowania: polędwiczkę oczyściłam z błonek i pokroiłam na lekko ukośne plastry grubości ok. 1 , 5 cm, leciutko rozbiłam dłonią. W miseczce zmieszałam
herbatę wysypaną z torebek,
sos sojowy,
olej i jakieś 4 szczypty grubo mielonej
chili - do mieszanki włożyłam plastry
mięsa, obtoczyłam dokładnie i odstawiłam do lodówki na godzinę.
Gruszkę obrałam, usunęłam gniazdo nasienne a miąższ pokroiłam w drobną kostkę - od razu
skropiłam sokiem z cytryny żeby nie ściemniała. Dodałam drobno posiekaną
natkę pietruszki i dosłodziłam do smaku
konfiturą figową - to właściwie
syrop figowy, w którym leżą całe
figi -
przetwór rodem z Gruzji. Odstawiłam na trochę a następnie lekko odcedziłam - z większości
owocu przygotowałam 2 porcje na talerzach.
Szpinak opłukałam i osuszyłam,
figi pokroiłam na małe kawałki. Rozłożyłam liście obok sałatki z
gruszek, posypałam
figami i posiekaną drobno
cebulą, która nada nieco ostrości łamiąc
słodycz owoców.Mocno nagrzałam patelnię grillową. Ułożyłam na niej
mięso i smażyłam dosłownie po minucie z każdej strony - polędwiczka jest delikatne i nie potrzeba jej więcej. Zrumienione
mięso przełożyłam na talerz i przykryłam folią aluminiową. Na patelnię wlałam zaparzoną wcześniej
herbatę i to co zostało z sałatki gruszkowej - gotowałam na silnym ogniu żeby zredukować - sos musi być dość gęsty, odrobinę doprawiłam go jeszcze
chili i
syropem figowym. Gdy miał według mnie odpowiednią gęstość zlałam go do kubka przecierając przez sitko i wmieszałam odrobinę
masła - dzięki temu nabrał aksamitnej konsystencji.
Polędwiczki wyłożyłam na talerze, polałam sosem i gotowe.