Wykonanie
Żarłoczek popedałował w siną dal. A ja miałam 2 dni świętego spokoju - nikt nic nie chciał, nikt nie brzęczał, na obiad mogła być sama
sałatka - raj po prostu. W tym raju brakowało mi tylko czegoś słodkiego, ale na to szybko znalazłam radę :) Miałam radochę ja a i dla mojego obieżyświata też coś zostało.

składniki:1
jajko80 g
cukru brązowego1 łyżeczka pasty z
wanilii albo ziarenka z jednej laski150 g
serka śmietankowego100 ml
śmietanki kremówki125 kuwertury czekoladowej 52%
kakao5 łyżek
likieru Baileys4 łyżeczki startej
czekoladyposypka

sposób przygotowania:
Czekoladę połamałam i rozpuściłam w kąpieli
wodnej.
Jajko umyłam, sparzyłam, wybiłam do miski. Dodałam
cukier,
wanilię i ubiłam na puszystą pianę - pod koniec ubijania postawiłam miskę, na kilka chwil, na garnuszek z wrzącą
wodą i ubijałam na parze żeby
mieć pewność, że
cukier całkowicie się rozpuścił. Nie przerywając miksowania dodałam
serek i dalej ubijałam przez chwilę. Wlałam płynną
czekoladę i
likier. Oddzielnie ubiłam
śmietankę - wmieszałam ją w masę za pomocą łyżki. Masę przełożyłam do szklaneczek, z tej ilości wyjdzie 4 - 6 porcji. Wierzch posypałam startą drobno
czekoladą i posypką
cukrową, odstawiłam do lodówki żeby deser stężał i schłodził się dobrze.