Wykonanie
Brrr... zimno! Coraz mocniej czuć jesień. Nie ukrywam, że wcale mi się to nie podoba. W takich chwilach najchętniej skuliłabym się pod ciepłym kocem i poczekała do wiosny. Niestety, nie jestem niedźwiadkiem (choć z racji mojej słabości do
słodyczy można by się było nad tym dłużej zastanowić ;p). Na szczęście, w takich chwilach ratuje mnie moja druga połówka, która jest mistrzem dań jednogarnkowych. Nie ma nic lepszego niż miska jego rozgrzewającej dal, którą zwykle łapczywie jem jeszcze gorącą, parząc sobie przy tym
język. W takich chwilach zima i jesień mi nie straszna :)

(3-4 porcje)- 2 małe
cebule- 2 ząbki
czosnku- kawałek
imbiru (wielkości ząbka
czosnku)- 1 puszka (400 g)
pomidorów bez skórek w
sosie pomidorowym- 1 szklanka
czerwonej soczewicy- 1 płaska łyżeczka nasion kuminu utartych w moździerzu- 1/3 łyżeczki zmielonych ziaren
kolendry- 1 łyżeczka
kurkumy- 1 puszka
mleka kokosowego (400 ml)-
sól,
pieprz-
olej roślinny- do podania: świeża
kolendraPokrojone w kostkę
cebule podsmażam na
oleju roślinnym. Kiedy się zeszklą dodaję drobno posiekany
imbir i
czosnek.Po 2-3 min dodaję puszkę
pomidorów,
czerwoną soczewicę i
przyprawy. Całość gotuję pod przykryciem. W trakcie gotowanie podlewam w razie potrzeby
wodą.Po 10 min dodaję
mleczko kokosowe i dokładnie mieszam. Gotuję jeszcze 10-15 min, do miękkości
soczewicy. Jeśli nasz dal jest zbyt rzadki, odparowuję nadmiar płynu.Próbuję i w razie potrzeby doprawiam do smaku. Podaję ze świeżą
kolendry.Smacznego!Zobacz także: Potrawka z
soczewicy i
cieciorki. Wegańska bomba
białkowa!